Epidemia nowej grypy może wybuchnąć we Włoszech za 20-30 dni - ostrzegł wiceminister w resorcie pracy, zdrowia i polityki społecznej Ferrucio Fazio.
W wywiadzie dla sobotniego wydania "Il Giornale" przyznał : "Nic nie można zrobić, by ją ograniczyć".
Dotychczas w Italii zarejestrowano 258 przypadków wirusa A/H1N1.
"Jesteśmy w fazie pandemicznej, nie możemy zrobić nic innego, jak tylko leczyć chorych i doprowadzić do ich jak najszybszego wyzdrowienia" - powiedział wiceminister. Jego zdaniem wybuch "prawdziwej epidemii" we Włoszech jest prawdopodobny.
Fazio poinformował, że do końca tego roku zaszczepionych zostanie w tym kraju 8 milionów 600 tysięcy ludzi, czyli 14 procent populacji, przede wszystkim pracownicy służby zdrowia i opieki socjalnej, policjanci, karabinierzy, strażacy, następnie dorośli do 65. roku chorzy na serce i dotknięci chronicznymi schorzeniami.
Przedstawiciel resortu nie wykluczył, że do lutego szczepieniami zostaną objęte także dzieci oraz młodzież w wieku od 2 do 20 lat, czyli 15 milionów osób. (PAP)
sw/ ro/