Minister spraw wewnętrznych Włoch Roberto Maroni nie wykluczył, że włoscy anarchiści, powiązani z ekstremistami z Grecji, mogą stać za wysłaniem paczek z materiałami wybuchowymi, między innymi do premiera Silvio Berlusconiego i kanclerz Angeli Merkel.
W wywiadzie dla agencji Ansa szef MSW oświadczył w środę, że "możliwe jest", iż Włosi mogą być zamieszani w wysyłkę tych niebezpiecznych pakunków.
"Znana jest współpraca między anarchistami greckimi i włoskimi. Należy zweryfikować zatem, czy Włosi mieli swój udział w tych ostatnich epizodach" - stwierdził minister Maroni.
We wtorek na pokładzie samolotu kurierskiego lecącego z Aten znaleziono paczkę adresowaną do premiera Silvio Berlusconiego. Przesyłka zapaliła się, gdy saperzy otwierali ją w Bolonii, gdzie samolot przymusowo lądował.
Tego samego dnia doszło także do eksplozji niewielkich ładunków wybuchowych w ambasadach Szwajcarii i Rosji w Atenach. Nie spowodowały one ofiar. Niebezpieczną przesyłkę z materiałem wybuchowym przechwycono też w niemieckim Urzędzie Kanclerskim, adresowaną do kanclerz Angeli Merkel. (PAP)
sw/ jo/ ro/
