Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Włochy: Otwarte, ostre starcie między Berlusconim a Finim

0
Podziel się:

Do otwartego, ostrego starcia doszło w czwartek między premierem Włoch Silvio
Berlusconim a przewodniczącym Izby Deputowanych Gianfranco Finim, którego partia Sojusz Narodowy
utworzyła wraz z ugrupowaniem szefa rządu Forza Italia blok Lud Wolności.

Do otwartego, ostrego starcia doszło w czwartek między premierem Włoch Silvio Berlusconim a przewodniczącym Izby Deputowanych Gianfranco Finim, którego partia Sojusz Narodowy utworzyła wraz z ugrupowaniem szefa rządu Forza Italia blok Lud Wolności.

Konflikt między obu liderami na tle przyszłości rządzącej partii jest tak poważny, że nie zabrakło opinii, iż może nawet dojść do jej rozpadu, a w rezultacie do upadku rządu.

Na posiedzeniu kierownictwa Ludu Wolności w Rzymie Fini przedstawił w przemówieniu całą listę zastrzeżeń i postulatów. Zapewniając, że nie kwestionuje przywództwa Berlusconiego ani nie jest zdrajcą, zażądał prawa do wyrażania innych opinii niż dominujące w partii i udziału w dyskusji na temat zmiany jej programu.

Dał wyraźnie do zrozumienia, że wraz ze swymi zwolennikami nie da się zepchnąć na margines życia ugrupowania koalicyjnego, które założył razem z Berlusconim; podkreślił, że nie ma w nim obecnie miejsca na prawdziwą demokrację.

Premier odpowiedział bardzo kategorycznie, mówiąc Finiemu, że jeżeli chce uprawiać politykę, powinien ustąpić ze stanowiska przewodniczącego Izby.

Na to szef niższej izby parlamentu zareagował prowokacyjnym pytaniem: "Bo inaczej to co zrobisz, przegonisz mnie?".

Zdenerwowany Berlusconi oświadczył na zakończenie bardzo nerwowego posiedzenia kierownictwa partii: "Jeśli Fini nie wróci do szeregu, wypada".

Sporowi między liderami towarzyszą też ostre spory wewnętrzne w Ludzie Wolności i to także pośród dawnych polityków Sojuszu Narodowego, spośród których tylko część poparła Finiego.

Sylwia Wysocka(PAP)

sw/ klm/ kar/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)