O położenie kresu napięciom i sporom między włoskimi politykami a sędziami zaapelował w piątek prokurator generalny Sądu Najwyższego Vitaliano Esposito.
Podczas inauguracji roku sądowego, w obecności prezydenta Włoch Giorgio Napolitano i premiera Silvio Berlusconiego w Rzymie Esposito uczynił wyraźną aluzję do częstych ataków szefa rządu pod adresem przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości. Mówił, że spory na linii sędziowie-klasa polityczna są "nie do przyjęcia".
"Konieczne jest to, by zatrzymać spiralę napięć nie tylko między partiami politycznymi, ale także między instytucjami" - mówił prokurator Esposito przytaczając słowa prezydenta.
Nie wymieniając nazwiska premiera dodał: "Niezbędne jest to, by politycy wykazali więcej samokontroli w swych publicznych wypowiedziach".
To właśnie uwikłany w procesy sądowe Berlusconi w najostrzejszych słowach krytykuje włoskich sędziów i prokuratorów zarzucając im, że prowadzą "działalność wywrotową" i że są na politycznych usługach lewicy. Przed kilkoma dniami premier odnosząc się do swych dwóch toczących się procesów nazwał sądy "plutonami egzekucyjnymi".
Przeciwko takim wypowiedziom regularnie protestuje Najwyższa Rada Sądownicza. (PAP)
sw/ ro/