Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Włochy: Rząd i koncern Enel chcą budowy elektrowni jądrowych

0
Podziel się:

Po tym, gdy przedstawiciele rządu Włoch potwierdzili w tych dniach wolę
zbudowania elektrowni jądrowych, także włoski koncern energetyczny Enel, który ma je postawić,
zapowiedział we wtorek zamiar kontynuowania działań na rzecz produkcji energii atomowej.

Po tym, gdy przedstawiciele rządu Włoch potwierdzili w tych dniach wolę zbudowania elektrowni jądrowych, także włoski koncern energetyczny Enel, który ma je postawić, zapowiedział we wtorek zamiar kontynuowania działań na rzecz produkcji energii atomowej.

Prezes Enel Fulvio Conti oświadczył, że rezygnacja z włoskiego programu produkcji energii nuklearnej przyniosłaby "ogromne szkody".

"To jest oczywiście program długoterminowy i oparty jest na technologii trzeciej generacji" - podkreślił.

Odnosząc się do polemiki na temat bezpieczeństwa takich elektrowni w kontekście kataklizmu w Japonii, Conti powiedział: "Wierzymy w to, że ludzie nie zareagują w emocjonalny sposób, tak jak to zrobili przy innej okazji". W ten sposób przypomniał referendum przeprowadzone we Włoszech w 1987 roku, po katastrofie w Czarnobylu, w rezultacie którego kraj ten zrezygnował z planów produkcji energii jądrowej.

"Jeśli jednak zapadłaby przeciwna decyzja ze strony rządu, parlamentu, Republiki Włoskiej, Enel, który zawsze szanował prawo, uszanuje i tę decyzję, choć mam nadzieję, że nie zostanie ona podjęta" - zastrzegł prezes energetycznego giganta.

Zgodnie z zapowiedziami rządu Silvio Berlusconiego budowa pierwszej z czterech planowanych elektrowni rozpocznie się w 2013 roku, a produkcja energii - 5 lat później. Włochy w 2009 roku podpisały porozumienie z Francją w sprawie wspólnej budowy elektrowni.

Przypomina się, że prawie dwie trzecie terytorium Włoch narażonych jest na wstrząsy sejsmiczne, w tym 25 procent - na silne trzęsienie ziemi.

Minister ochrony środowiska Stefania Prestigiacomo oświadczyła we wtorek, że "rząd nie jest ślepy ani głuchy na wiadomości płynące z Japonii".

"To oczywiste, że nasza decyzja powrotu do planów produkcji energii nuklearnej nakazuje zwiększoną uwagę" - powiedziała minister. Zapewniła, że rząd nigdy nie podejmie decyzji, które "mogłyby wystawić na ryzyko zdrowie i bezpieczeństwo obywateli".

"Incydenty w japońskiej elektrowni, które śledzimy z zaniepokojeniem, zmuszają nas do dalszego zgłębienia kwestii bezpieczeństwa i problemów związanych z sejsmicznością terenów" - zaznaczyła.

"Energia nuklearna to opcja, jaka istnieje we wszystkich uprzemysłowionych państwach świata(...) My w przeciwieństwie do innych państw UE nie mamy elektrowni, a zatem podchodzimy do tej problematyki inaczej niż ci, którzy mają działające elektrownie II generacji" - dodała Prestigiacomo. Jej zdaniem to, co dzieje się obecnie w Japonii "przyczyni się do wzrostu bezpieczeństwa elektrowni".

Przeciwko rządowym planom stanowczo protestuje centrolewicowa opozycja.

"Obecna sytuacja wymaga refleksji, odpowiedzialności i informacji" - oświadczyła senator opozycyjnej Partii Demokratycznej Anna Finocchiaro.

Przewodniczący władz regionu Apulia, jeden z czołowych polityków skrajnej włoskiej lewicy Nichi Vendola powiedział zaś: "Tylko logika kryminalnej bandy mogłaby zabronić Włochom udziału w dyskusji na temat przyszłości energii nuklearnej, dotyczącej całej planety".

Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)

sw/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)