Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Włochy: Sesja w Senacie na temat polskiej prezydencji

0
Podziel się:

O Polsce jako kraju nadzwyczajnych w dobie światowego kryzysu wyników
gospodarczych oraz ogromnego entuzjazmu wobec Unii Europejskiej, który może pomóc Wspólnocie w
uporaniu się z problemami, mówiono we wtorek podczas seminarium w Senacie Włoch w Rzymie.

O Polsce jako kraju nadzwyczajnych w dobie światowego kryzysu wyników gospodarczych oraz ogromnego entuzjazmu wobec Unii Europejskiej, który może pomóc Wspólnocie w uporaniu się z problemami, mówiono we wtorek podczas seminarium w Senacie Włoch w Rzymie.

Seminarium "Europa bardziej demokratyczna. Obywatel-parlamenty-Unia Europejska" z udziałem prezydenta Włoch Giorgio Napolitano, przewodniczącego Senatu Renato Schifaniego, ministra spraw zagranicznych Franco Frattiniego i szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego współorganizowała ambasada RP we Włoszech z okazji inauguracji polskiego przewodnictwa w Radzie UE.

W sesji, prowadzonej przez byłego eurodeputowanego Jasia Gawrońskiego, uczestniczyli też wicemarszałek Senatu RP Marek Ziółkowski i były przewodniczący Komisji Europejskiej, były włoski premier Romano Prodi.

Szef włoskiej dyplomacji Franco Frattini, nawiązując do swej poniedziałkowej rozmowy z ministrem Sikorskim, powiedział we wtorek, że priorytety polskiej prezydencji będą wspierane przez jego kraj "w pełni i z przekonaniem". Odnotował wielki wkład Jana Pawła II w budowę tożsamości europejskiej i jej wartości. Wśród najważniejszych wyzwań UE Frattini wymienił potrzebę "redukcji nierówności". "Niestety oglądamy sceny bitew ulicznych w Grecji, której naród poczuł się zdradzony przez politykę" - mówił odnosząc się do gwałtownych protestów w tym pogrążonym w kryzysie kraju.

Minister Frattini wyraził przekonanie o konieczności umocnienia "ekonomicznego zarządzania" w UE i dodał: "Ze strefy euro nie można wyjść tak, jak wysiada się z autobusu".

Nawiązując do kryzysu związanego z napływem uchodźców z Afryki, głównie na włoskie wybrzeża, minister wskazał, że Unia ma "historyczną szansę" podjęcia decyzji dla ochrony swych granic w połączeniu z okazaniem "autentycznej solidarności".

"Unia Europejska musi być prawdziwym globalnym aktorem" - mówił Frattini, kładąc też nacisk na potrzebę tego, by w centrum uwagi byli obywatele europejscy i ich aspiracje.

Przewodniczący Senatu Włoch Renato Schifani z uznaniem wypowiedział się o tym, w jak nadzwyczajny - jego zdaniem - sposób Polska przeszła przez panujący na świecie kryzys. Przypomniał, że słuchający debaty prezydent Napolitano nazwał niedawno Polskę "nowym Eldorado Europy".

Radosław Sikorski, który zabrał następnie głos, wyraził zadowolenie, że to Włochy są pierwszym krajem, który odwiedza po przejęciu przez Polskę prezydencji. "Polak w Rzymie czuje się trochę jak w domu, bo tutaj wszystko się zaczęło" - powiedział Sikorski, mówiąc o Rzymie jako stolicy chrześcijaństwa i przypominając Traktaty Rzymskie, które dały początek Unii Europejskiej.

"Unia jest demokracją, ale nie ma jeszcze ludu europejskiego" - stwierdził Sikorski. Dodał: "Unia jest tylko ludzką konstrukcją, ale nie ma dla niej lepszej alternatywy". "Kluczowe pytanie brzmi: czy system demokratyczny nie stwarza pokusy, by rząd przymknął oko na łatwe kredyty i beztroskie życie obywateli" - oświadczył.

Minister Sikorski poinformował o polskiej propozycji utworzenia Europejskiej Fundacji na rzecz Demokracji, tak, wyjaśnił, "byśmy nie byli więcej zaskoczeni - tak, jak zaskoczyło nas arabskie przebudzenie".

Polski minister zachęcił uczestników dyskusji: "utyskujemy na Unię, ale popatrzmy na nią oczami tych, którzy do niej aspirują".

Szef dyplomacji mówił w swym wystąpieniu również o tym, jak pożytecznym narzędziem jest w polityce, a zwłaszcza w kampanii wyborczej, internet. Choć - zauważył - anonimowość czasem "rozbudza frustrację i agresję", to jednak właśnie sieć odegrała ogromną rolę podczas wydarzeń w Afryce Północnej i w kampanii w USA. Przypomniał internetową ofensywę Baracka Obamy podczas kampanii, obecność amerykańskiego prezydenta na portalu Twitter i to, że ma on w sieci miliony zwolenników.

"Internet przybliża do wyborców, zyskujemy coś bezcennego jako politycy: reakcje odbiorców" - argumentował minister.

Były przewodniczący Komisji Europejskiej, dwukrotny premier Włoch Romano Prodi mówił, że obecny okres dla Polski jest "nadzwyczajny" i przedstawił nasz kraj jako ten, który w świetny sposób wykorzystał środki europejskie. "Prosimy Polskę, by mówiła, czym dla niej było i jest przystąpienie do Unii" - oznajmił. Były szef włoskiego rządu zauważył, że w Polsce po "wiekach niepewności" zapanował nowy rozdział w dziejach. Wspomniał także, że teraz okazuje się jeszcze, iż Polska być może zaoferuje nowe zasoby energii - gaz łupkowy.

"Czy Europa to laboratorium czy muzeum? To jest największe wyzwanie" - oświadczył Romano Prodi. I podkreślił: "jesteśmy największym laboratorium demokracji na świecie".

Przypominając między innymi francuskie obawy przed polskim hydraulikiem były szef KE ocenił: "Ostatnie lata w Unii zdominował strach i to strach niezrozumiały. Trzeba go pokonać, by doprowadzić do postępu demokratycznego".

"Prosimy Polskę, by pomogła Unii Europejskiej wyjść ze strachu przed przyszłością" - zakończył Prodi.

Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)

sw/ ksaj/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)