Chaos w ruchu ulicznym w Rzymie oraz utrudnienia w innych miastach to rezultat całodobowego strajku komunikacji, zorganizowanego w piątek przez kilka mniejszych, autonomicznych włoskich związków zawodowych.
Towarzyszy mu proklamowany przez te związki strajk w służbie zdrowia, oświacie, straży pożarnej i administracji. Tysiące pracowników tych branż manifestowało w Rzymie, co jeszcze bardziej utrudniło sytuację na nieprzejezdnych ulicach.
Związkowcy domagają się zablokowania zwolnień oraz eksmisji najuboższych rodzin, podwyżek pensji i emerytur, a także utworzenia we Włoszech miliona tanich mieszkań komunalnych oraz przyjęcia na etaty osób czasowo zatrudnionych.
Na ulice Wiecznego Miasta wyjechała tylko część autobusów i tramwajów. Załogi nie pracują od rana do godziny 17.00, po czym wznowią protest po trzygodzinnej przerwie w porze największego ruchu. Wtedy też, o godzinie 20.00 do strajku przyłączą się pracownicy rzymskiego metra.
Nieco lepsza sytuacja panuje w innych miastach, gdzie strajk części załóg nie spowodował całkowitego chaosu w komunikacji. Utrudnienia zanotowano w Mediolanie. Bez większych przeszkód funkcjonuje komunikacja w Neapolu i Turynie. (PAP)
sw/ ap/