Minister spraw zagranicznych Włoch Franco Frattini uznał w środę za "nie do przyjęcia" postępowanie prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który zadeklarował, że nie podpisze ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego, bo jest to obecnie bezprzedmiotowe.
Podczas międzynarodowego forum zorganizowanego w Rzymie przez włoską agencję prasową Ansa Frattini powiedział, że polski prezydent "podpisał traktat, a teraz się go wyrzeka". Komentując wynik referendum w Irlandii, gdzie traktat odrzucono, oraz doniesienia z Warszawy o wypowiedzi polskiego prezydenta, szef włoskiej dyplomacji oświadczył: "Takie postępowanie +stop and go+ jest nie do przyjęcia".
Frattini uważa, że Unii Europejskiej potrzebny jest obecnie "wstrząs", by iść naprzód.
"Nadszedł moment, by przewrócić stół i dać do zrozumienia temu, kto odmawia ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego, że zdecydowana większość obywateli i europejskich rządów opowiada się za nowymi niezbędnymi instrumentami, by stawić czoło globalnym wyzwaniom" - powiedział szef włoskiego MSZ.
Zapewnił, że jeszcze przed wakacyjną przerwą parlament Włoch ratyfikuje traktat.
Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ mc/ gma/