Minister spraw zagranicznych Włoch Franco Frattini ostrzegł w piątek, że jeśli Unia Europejska "nie będzie zjednoczona w postrzeganiu Rosji jako partnera strategicznego, będzie miało to swoje konsekwencje".
W ten sposób szef włoskiej dyplomacji w wywiadzie dla radia RAI odniósł się do rosyjsko-ukraińskiego kryzysu gazowego.
Zdaniem Frattiniego problem pojawia się wtedy, gdy "Rosja sądzi, że Unia patrzy na nią z wrogością, myśląc hasłowo: +dzisiaj Gruzja, jutro Ukraina+".
"Rosja prowadzi politykę interesu narodowego, która dla nas może być szkodliwa. Dlatego właśnie musimy współpracować z Ukrainą, tak jak z Gruzją, ale nie z antyrosyjskim nastawieniem" - oświadczył szef MSZ.
Według Frattiniego "prawdziwym problemem" dla Moskwy było "rozumienie rozszerzenia NATO jako działania wrogiego".
"Naszym obowiązkiem było zapewnienie Rosji o tym, że chcemy współpracy między NATO a nią, a nie wrogiej obecności na obszarze, który jeszcze jako Związek Radziecki miała przez dziesięciolecia pod swoim wpływem" - powiedział włoski minister spraw zagranicznych.
Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ mc/