*Przywódca współrządzącej we Włoszech prawicowej Ligi Północnej Umberto Bossi zaapelował do premiera Silvio Berlusconiego, by zrobił "krok w bok". Te niejasne słowa interpretowane są przez media jako forma nacisku na szefa rządu, by rozważył swą dymisję. *
Na pytanie dziennikarzy, czy Liga zwróciła się do premiera, by zrobił "krok wstecz", czyli ustąpił ze stanowiska, Bossi odparł we wtorek: "Poprosiliśmy go, by zrobił krok w bok".
"Bossi naciska na Berlusconiego" - tak słowa te komentują włoskie media w kolejnym dniu poważnego kryzysu w centroprawicowej koalicji rządowej, z której odeszła część niezadowolonych deputowanych partii premiera, Lud Wolności. Tym samym koalicja stanęła w obliczu groźby utraty większości w parlamencie tuż przed kolejnym wotum zaufania dla rządu.
Bossi zapytany, czy jego ugrupowanie jest za tym, by premierem został sekretarz generalny Ludu Wolności, minister sprawiedliwości Angelino Alfano, odpowiedział pytaniem: "A jeśli nie, to kogo mianujemy? Sekretarza generalnego (opozycyjnej) Partii Demokratycznej?".
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ kar/