We Włoszech ratownicy i płetwonurkowie wznowili we wtorek rano, po nocnej przerwie, poszukiwania ludzi we wraku statku Costa Concordia leżącym na Morzu Tyrreńskim przy wyspie Giglio. Dotychczas potwierdzono śmierć 6 osób, 29 jest zaginionych.
"La Stampa" podała wcześniej we wtorek, że na statku znaleziono siódmą ofiarę śmiertelną, ale informacji dziennika nie potwierdziły służby ratownicze.
Noc z poniedziałku na wtorek była pierwszą po piątkowej katastrofie, w czasie której nie prowadzono poszukiwań. Uniemożliwiają je w ciemnościach pogarszające się warunki pogodowe i groźba przesunięcia się wraku w kierunku głębiny.
Szanse na znalezienie ocalałych wciąż są, choć bardzo nikłe - oceniają przedstawiciele miejscowych władz i straży przybrzeżnej.
Według ogłoszonych danych, przytoczonych przez agencję Ansa, nie wiadomo, co stało się m.in. z 10 Niemcami, 6 Włochami, 4 Francuzami, 2 Amerykanami, Peruwiańczykiem. (PAP)
sw/ awl/ ro/