Mecz piłkarski na znak protestu przeciwko wizycie w Rzymie przywódcy Libii Muammara Kadafiego ma zostać rozegrany w czwartek po południu w parku Villa Pamphili.
To tam właśnie ustawiono słynny beduiński namiot, z którym podróżuje zawsze Kadafi i gdzie przyjmuje gości.
Organizatorzy meczu - mieszkańcy pobliskiej dzielnicy Monteverde - chcą w ten sportowy sposób dać wyraz swemu niezadowoleniu z powodu zamknięcia części tego pięknego parkowego terenu ze względów bezpieczeństwa.
Na mecz zaprosili wszystkich sympatyków "zielonych płuc" Wiecznego Miasta, jak nazywana jest Villa Pamphili.
"Nasze piłki przeciwko ich snajperom" - ogłosili inicjatorzy akcji w specjalnej odezwie rozlepionej na ulicach. Przypomnieli, że park jest własnością wszystkich i nie można go traktować jako prywatnego terytorium. Wyrazili też oburzenie z powodu "militaryzacji" miasta podczas wizyty pułkownika Kadafiego.
Następnie oświadczyli: "nie wystarczą strzelcy wyborowi, cyrk ustawiony przez Kadafiego i władze, surrealistyczne zakazy i oddziały do tłumienia zamieszek, by powstrzymać naszą chęć bycia razem".
Protesty przeciwko wizycie Muammara Kadafiego mają odbyć się w czwartek w kilku punkach stolicy, w różnej formie.
Do najostrzejszych akcji dojdzie, jak się przypuszcza, na uniwersytecie La Sapienza, gdzie libijski lider ma spotkać się ze studentami i wykładowcami. Wielu z nich sprzeciwia się jednak tej wizycie. (PAP)
sw/ awl/ gma/