Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Wojewoda chce unieważnienia planu zagospodarowania Gierałtowic

0
Podziel się:

Wojewoda śląski domaga się unieważnienia miejscowego planu zagospodarowania
przestrzennego gminy Gierałtowice (Śląskie). Choć kwestionuje sam tryb podjęcia uchwały o planie,
chodzi o zmniejszenie zagrożenia powodziowego w gminie.

Wojewoda śląski domaga się unieważnienia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego gminy Gierałtowice (Śląskie). Choć kwestionuje sam tryb podjęcia uchwały o planie, chodzi o zmniejszenie zagrożenia powodziowego w gminie.

W środę przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Gliwicach ma się odbyć rozprawa dotycząca skargi wojewody.

Mieszkańcom Gierałtowic od lat dają się we znaki podtopienia. W czasie obfitych opadów wylewa nie tylko Kłodnica, ale też Potok Chudowski, zalewając domy we wsi Przyszowice. Rejon Potoku Chudowskiego jest szczególnie zagrożony powodzią, bo na skutek eksploatacji węgla w kopalni Sośnica-Makoszowy teren osiadł, a koryto potoku jest zdeformowane.

Kopalnia nie kwestionuje swej odpowiedzialności i chce uregulować rzekę, ale jest to niemożliwe z powodu sprzeciwu części okolicznych mieszkańców, którzy nie zgadzają się na budowę.

"Zażądali horrendalnych kwot za swoje działki" - powiedział we wtorek PAP rzecznik Kompanii Węglowej (KW), do której należy kopalnia Sośnica-Makoszowy, Zbigniew Madej. Przedstawiciele KW liczą, że decyzja sądu umożliwi w konsekwencji rozpoczęcie prac nad Potokiem Chudowskim.

Uchwałę w sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego podjęto w 2005 r. Wojewoda uznał, że plan jest w całości niezgodny z ustawą o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, zaskarżył kwestie związane z procedurą jego uchwalania.

"Chodziło konkretnie o wymagane ustawą uzyskanie niezbędnych opinii i uzgodnień (...). W orzecznictwie taki błąd w praktyce skutkuje nieważnością całej uchwały" - wyjaśnił PAP dyrektor Wydziału Nadzoru Prawnego w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim, Krzysztof Nowak.

Zaznaczył, że sprawa ma nie tylko znaczenie formalne - nadzorcze, chodzi też o zagrożenie powodziowe w Gierałtowicach. Plan reguluje sprawy przeznaczenia gruntów pod realizację konkretnych przedsięwzięć, co ma znaczenie dla infrastruktury przeciwpowodziowej. Na to nakładają się roszczenia właścicieli działek, na których miałaby nastąpić regulacja rzeki.

"W planie nie zapisano, że będzie tam realizowana inwestycja celu publicznego, co umożliwia de facto wywłaszczenie tych właścicieli pod regulację tej rzeki i naprawienia szkody powstałej na skutek podziemnej eksploatacji" - wyjaśnił dyrektor Nowak.

W jego opinii już na początku może dojść do zawieszenia postępowania przed WSA, ponieważ gmina przystąpiła do zmiany planu.

"Zdając sobie sprawę z wagi tego problemu dla gminy Gierałtowice i mieszkających tam ludzi staramy się znaleźć jakieś rozwiązanie, by umożliwić Kompanii wyregulowanie rzeki i ewentualne zbudowanie wałów - tak, by ocalić dużą część gminy przed zalaniem" - podkreślił Nowak.

Według Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w tym konkretnym przypadku wspólne rozwiązanie powinni znaleźć: gmina, KW i Zarząd Melioracji Wodnych. "Widzę takie możliwości, próbujemy znaleźć takie rozwiązanie prawne, które w krótkim czasie umożliwiłoby realizację inwestycji w obrębie rzeki, mimo oporów właścicieli" - zaznaczył dyrektor.

Nie chciał na razie mówić o szczegółach. Przypomniał jedynie, że od niedawna istnieje specustawa powodziowa, przewidująca inny tryb pozyskiwania gruntów pod inwestycje przeciwpowodziowe. (PAP)

(planujemy kontynuację tematu)

kon/ drag/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)