Co najmniej trzy osoby zostały ranne w zamachu bombowym na siedzibę radia i telewizji w Damaszku - podała agencja Associated Press. Syryjska telewizja państwowa nie przerwała nadawania.
Według AFP, która powołuje się na syryjskiego ministra ds. informacji, atak spowodował _ nieokreśloną liczbę rannych _. Ładunek wybuchowy eksplodował na trzeciej kondygnacji budynku, który znajduje się na placu Umajjadów, w ściśle chronionej części stolicy Syrii. Żeby przedostać się do budynku, trzeba przejść wiele kontroli bezpieczeństwa.
Telewizja, która nie przerwała programu, nadała wywiad z ministrem informacji Omranem Zoabem. Według niego zamach spowodował _ duże zniszczenia _. _ - Jestem w budynku radia i telewizji, wszystko działa i będzie działać. Mamy wiele studiów i dużo sprzętu _ - oświadczył minister.
W konflikcie, który trwa w Syrii od marca 2011 roku, zginęło już ponad 21 tys. ludzi - twierdzi Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, powołując się na dane od rebeliantów i świadków.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Napadli na kondukt pogrzebowy. 41 ofiar Moment eksplozji zarejestrowano na nagraniu wideo; poprzednio twierdzono, że był to wybuch wystrzelonego przez wojsko pocisku moździerzowego. | |
Decydujące starcie o bastion rebeliantów Zginęło ośmiu cywilów i jeden z dowódców rebelii - poinformowało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. | |
Tłumili rebeliantów, uciekają przed Asadem Trzech wyższych syryjskich funkcjonariuszy kontrwywiadu zbiegło do Jordanii - poinformował cytowany przez AFP rzecznik powstańczej Wolnej Armii Syryjskiej. |