Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Wojsko: żołnierze likwidowanego specpułku dostaną propozycje pracy

0
Podziel się:

Przekształcenia w 36. specpułku przebiegają zgodnie z harmonogramem,
wszyscy żołnierze i pracownicy wojska dostaną propozycje pracy w armii - zapewniają Siły Powietrzne
w odpowiedzi na wystąpienie RPO, która upomniała się o służących w likwidowanej jednostce.

Przekształcenia w 36. specpułku przebiegają zgodnie z harmonogramem, wszyscy żołnierze i pracownicy wojska dostaną propozycje pracy w armii - zapewniają Siły Powietrzne w odpowiedzi na wystąpienie RPO, która upomniała się o służących w likwidowanej jednostce.

W czwartek na internetowej stronie Rzecznika Praw Obywatelskich pojawiło się wystąpienie skierowane 10 października do szefa MON. Rzecznik, prof. Irena Lipowicz, napisała w nim o rozgoryczeniu żołnierzy 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego, którzy o rozwiązaniu jednostki dowiedzieli się z mediów. Lipowicz zwróciła też uwagę na niepewność części lotników co do dalszego zatrudnienia w wojsku. Współpracownicy RPO byli w jednostce na początku września, miesiąc po ogłoszeniu decyzji o jej rozformowaniu.

Do pisma RPO odniósł się minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak. W czwartek wieczorem na swoim profilu na Facebooku zapowiedział, że "jeśli w przypadku pojedynczych osób coś było nie tak", wyciągnie konsekwencje.

"Warto jednak RPO zwrócić uwagę, że w ostatnich latach (też w ostatnim roku) zlikwidowano dziesiątki jednostek wojskowych. I to nie w Warszawie, jak specpułk, a w małych miejscowościach, z mizernymi perspektywami na inną pracę dla żołnierzy, pracowników cywilnych i ich rodzin" - podkreślił szef MON.

Rzecznik prasowy Dowództwa Sił Powietrznych ppłk Robert Kupracz powiedział w piątek PAP, że proces rozformowania 36. splt i przeformowania 1. Bazy Lotniczej w Warszawie w 1. Bazę Lotnictwa Transportowego odbywa się zgodnie z harmonogramem. Przekształcenia mają się zakończyć do końca roku.

Jak powiedział Kupracz, przed decyzją o rozwiązaniu w 36. splt służyło ponad 300 osób. Do tworzonej 1. Bazy Lotnictwa Transportowego ma przejść prawie 220 z nich. "Osoby, które nie znajdą się w nowej strukturze, zostaną zagospodarowane w jednostkach Sił Powietrznych" - zapewnił. Według jego informacji problem dotyczy ok. 50 żołnierzy. W grę jako nowe miejsca służby wchodzą jednostki w Dęblinie, Radomiu, Krakowie i Powidzu, a także Dowództwo Sił Powietrznych oraz Centrum Operacji Powietrznych. Jak podkreślił Kupracz, propozycje dostaną "wszyscy, którzy będą chcieli dalej służyć w Siłach Powietrznych".

Piloci, którzy dotychczas latali wycofanymi ze służby samolotach Tu-154M i Jak-40, mają dostać propozycje przeszkolenia na inne maszyny. Jak powiedział Kupracz, ci lotnicy mogą też zostać przekwalifikowani do latania samolotami C-17 Globemaster, które należą do skrzydła ciężkiego transportu powietrznego (Heavy Airlift Wing) NATO stacjonującego w bazie Papa na Węgrzech. "Tam są nasi piloci, co pewien okres podlegają rotacji. Równie dobrze piloci, którzy latali na tupolewach i jakach, samolotach odrzutowych, mogą zostać tam skierowani i latać w załodze tego skrzydła NATO. Też taki wariant bierzemy pod uwagę" - powiedział Kupracz.

Propozycje zatrudnienia w armii mają też dostać cywilni pracownicy wojska.

Wojsko nie przewiduje, by wielu żołnierzy odmówiło przejścia do innych jednostek i tym samym zdecydowało się na odejście z armii. "Nie ma żadnej fali składania wypowiedzeń przez żołnierzy 36. specpułku" - powiedział Kupracz. RPO w wystąpieniu do szefa MON wspomina o kilku pilotach, którzy odeszli z pułku.

Według aktualnych planów nowa jednostka powstała na bazie zlikwidowanego pułku ma być wyposażona wyłącznie w śmigłowce - sześć Mi-8 i tyle samo Sokołów. Obecnie w pułku jest po pięć maszyn każdego z tych typów, przy czym tylko Sokoły są przystosowane do przewozu najważniejszych osób w państwie - prezydenta, premiera oraz marszałków Sejmu i Senatu.

Odnosząc się do zawartych w piśmie RPO postulatów, by po przekształceniach zostawić w Warszawie także samoloty M-28 Bryza, Kupracz powiedział, że na razie nie ma takiej decyzji. Bryzy mają zostać rozdysponowane do jednostek, które obecnie wykorzystują tego typu samoloty - np. do Powidza lub Krakowa.

W swoim wystąpieniu RPO podkreśliła, że decyzja o rozwiązaniu pułku była zaskoczeniem zarówno dla dowództwa jak i żołnierzy. Co więcej, nastąpiła po tym, jak zmiany wprowadzone w jednostce po katastrofie smoleńskiej, zaczynały być zauważalne.

Opisując spotkanie z żołnierzami, RPO podkreśliła, że wiele krytycznych uwag dotyczyło sposobu rozwiązania pułku. "Żołnierze podkreślali, że o decyzji o rozwiązaniu jednostki dowiedzieli się ze środków masowego przekazu, a w ich ocenie przed podaniem informacji do wiadomości publicznej, należało o tej decyzji powiadomić samych bezpośrednio zainteresowanych" - napisała.

Obawy pilotów budziła też możliwość zapewnienia sprzętu nowej jednostce. Jak napisała RPO, ich zdaniem nowa jednostka powinna posiadać ok. 16 śmigłowców.

Ministerstwo zapowiedziało rozwiązanie pułku 4 sierpnia, wkrótce po objęciu funkcji szefa MON przez Tomasza Siemoniaka. Ujawniony w końcu lipca raport komisji badającej katastrofę smoleńską wiele miejsca poświęcił nieprawidłowościom w 36. pułku. Według raportu członkowie załogi Tu-154M, który rozbił się pod Smoleńskiem, nie spełniali kryteriów koniecznych przy takim locie i nie posiadali odpowiednich uprawnień. Szkolenia przeprowadzano w pośpiechu, niemetodycznie i zaniżano warunki pogody (wpisywano warunki gorsze niż te, w których realizowano szkolenia). 36. pułk przyjmował od dysponentów zadania, których przy tej liczbie samolotów, wyszkolonych pilotów i personelu naziemnego, nie mógł bezpiecznie realizować - stwierdzał raport.

W sierpniu wojskowa prokuratura postawiła zarzuty niedopełnienia obowiązków przy wyznaczeniu i przygotowaniu załogi Tu-154 na lot do Smoleńska dwóm oficerom, którzy w 2010 r. zajmowali dowódcze stanowiska w 36. pułku. Podejrzani nie przyznali się i odmówili wyjaśnień. Grozi im do trzech lat więzienia. (PAP)

ral/ abr/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)
MONEY.PL na skróty

© 2024 WIRTUALNA POLSKA MEDIA S.A.

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.