Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wojtunik: prowokacja nie może być narzędziem testowania obywateli

0
Podziel się:

Prowokacja służb polegająca na kontrolowanym wręczeniu łapówki jest
ostatecznością; nie ma możliwości, by ta metoda była wdrażana jako narzędzie testowania obywateli -
mówił we wtorek szef CBA Paweł Wojtunik na posiedzeniu senackiej komisji, pytany o wyrok sądu ws.
b. posłanki PO Beaty Sawickiej.

Prowokacja służb polegająca na kontrolowanym wręczeniu łapówki jest ostatecznością; nie ma możliwości, by ta metoda była wdrażana jako narzędzie testowania obywateli - mówił we wtorek szef CBA Paweł Wojtunik na posiedzeniu senackiej komisji, pytany o wyrok sądu ws. b. posłanki PO Beaty Sawickiej.

Wobec nielegalnych działań CBA b. posłanka PO Beata Sawicka i burmistrz Helu Mirosław Wądołowski zostali pod koniec kwietnia prawomocnie uniewinnieni z zarzutów korupcji. SA zmienił wyrok sądu okręgowego, który w maju 2012 r. skazał Sawicką na trzy lata więzienia, pozbawienie praw publicznych na cztery lata i 40 tys. zł grzywny, a Wądołowskiego - na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat i 20 tys. zł grzywny.

Wojtunik był pytany o tę sprawę podczas wtorkowego posiedzenia senackiej komisji praw człowieka. Przypomniał, że polskie prawo dopuszcza - za zgodą prokuratora - przeprowadzenie kontrolowanego wręczenia lub przyjęcia korzyści majątkowej w ściśle określonych sytuacjach. "Po pierwsze, w celu sprawdzenia wcześniej uzyskanych informacji o przestępstwie lub o tym, czy osoby będące przedmiotem postępowania prowadzą działalność przestępczą" - zaznaczył.

Jak podkreślił, to kryterium powoduje, że prowokacja - podobnie jak podsłuch telefoniczny - jest metodą pracy operacyjnej, której nie stosuje się na początku postępowania w danej sprawie.

"Nie ma możliwości, żeby ta metoda była wdrażana jako narzędzie testowania obywateli. Ta metoda jest traktowana wyjątkowo, podlega szczególnemu nadzorowi, trybowi wdrażania (...). Z uwagi również na koszty i potencjalne koszty związane z dekonspiracją, jest to metoda ostateczna. Co do tego w tej sprawie mam istotne wątpliwości" - podkreślił szef CBA.

Zaznaczył, że prowokacja nie może być stosowana wielokrotnie, bo wtedy może być klasyfikowana jako "coś, co jest zabronione przez Trybunał w Strasburgu (...) jako syndrom agenta prowokatora".

Według Wojtunika przez nagłaśnianie np. w mediach pracy agentów "pod przykryciem" prowokacja traci swój walor. "Nigdy, przy okazji epatowania sprawami operacyjnymi, nie wyrządzono tak olbrzymiej krzywdy postępowaniom obecnie prowadzonym i postępowaniom, które będą mogły być prowadzone w przyszłości" - powiedział.

Szef CBA zastrzegł, że nie chce komentować wyroku sądu, ponieważ nie zna szczegółowego uzasadnienia. "Wyrok w sprawie posłanki Sawickiej musi być pewnym drogowskazem" - powiedział. Dodał, że należy się starać, aby podczas pracy funkcjonariusze popełniali jak najmniej błędów, które skutkowałyby takimi orzeczeniami sądu.

Szef CBA zastrzegł, że w opiniach na temat tej sprawy kierował się tylko "przesłankami obiektywnymi". "Mam pewną trudność, ponieważ rozmowa o tym na forum otwartym, bez uzasadniania poszczególnych wątpliwości na podstawie dokumentów ściśle tajnych, nie jest możliwa" - powiedział.

CBA zatrzymało Sawicką, ówczesną posłankę PO, w październiku 2007 r., gdy przyjmowała od udającego biznesmena agenta CBA 50 tys. zł. Zatrzymano też Wądołowskiego, któremu zarzucono, że za łapówkę obiecał dokonać zmian w planie zagospodarowania przestrzennego Helu. (PAP)

gdyj/ abr/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)