Na dwa lata więzienia, w zawieszeniu na 5 lat, wrocławski sąd skazał w czwartek 29-letnią b. nauczycielkę Izabelę W., oskarżoną o "udzielenie środków odurzających małoletnim uczniom". Kobieta ma też 5-letni zakaz pracy w zawodzie oraz z młodzieżą i dziećmi.
Oskarżenie domagało się dla anglistki dwóch lat bezwzględnego więzienia.
Wraz z nauczycielką na ławie oskarżonych zasiadali dwaj uczniowie: Rafał Sz. i Adam P., oskarżeni o udzielanie środków odurzających małoletnim. Wobec pierwszego sąd umorzył postępowania, bowiem niespełna 18-letni dziś oskarżony kupił pół grama marihuany tylko raz. Ponadto cieszy się bardzo dobrą opinią w szkole i swoim środowisku. Natomiast Adam P. został skazany na półtora roku w zawieszeniu na 3 lata. Sąd wyznaczył też nastolatkom kuratora.
Przewodnicząca składu sędziowskiego uzasadniając wyrok wobec Izabeli W. powiedziała, że czyn jakiego się dopuściła b. nauczycielka jest szkodliwy społecznie, bowiem zawód nauczyciela jest wyjątkowy i powinien się cieszyć zaufaniem. "Nauczyciel powinien być wzorem dla uczniów. Ten zawód wymaga szczególnej uwagi. Pedagog musi przykładać ogromną uwagę do swojego zachowania, bowiem rodzice powierzają swoje dzieci nauczycielom" - mówiła sędzia.
Sąd przyznał jednak, że są okoliczności łagodzące: postawa oskarżonej, fakt, że się przyznała i złożyła obszerne wyjaśnienia, wyraziła skruchę z powodu swojego zachowania. Ponadto - mówiła sędzia - nauczycielka przed przestępstwem cieszyła się dobrą opinią wśród rodziców i dyrekcji. "Oskarżona poniekąd sama już sobie wymierzyła karę. Odeszła z zawodu i deklaruje, że nigdy do niego nie wróci" - mówiła sędzia.
Przed ogłoszeniem wyroku Izabela W. przeprosiła wszystkich, którzy przez nią ucierpieli. "Zrozumiałam swój błąd i nigdy więcej go nie popełnię" - mówiła oskarżona.
Nauczycielka od samego początku przyznawała się do winy. Na pierwszej rozprawie złożyła wniosek o dobrowolne poddanie się karze w zawieszeniu. W. proponowała dla siebie 2 lata w zawieszeniu na 5 lat oraz 5-letni zakaz pracy w szkole. Jednak prokuratura nie zgodziła się na to, chcąc kary bez zawieszenia.
Izabela W. była oskarżona m.in. o to, że pozwalała w swoim mieszkaniu małoletnim palić marihuanę, pić alkohol oraz dawała im pieniądze na kupno kolejnych środków odurzających.
Sprawę nauczycielki wykryli rodzice jednego z uczniów, którzy znaleźli w internetowym komunikatorze rozmowę syna z nauczycielką. Zaniepokojeni skontaktowali się z dyrektorem szkoły, a ten zawiadomił prokuraturę.
Izabela W. trafiła do aresztu w listopadzie 2006 roku. Od 6 lat była wtedy nauczycielką we wrocławskim LO, gdzie uczyła języka angielskiego. Kobieta była wychowawczynią pierwszej klasy i to z uczniami tej klasy - choć nie tylko - najczęściej organizowała "imprezy". (PAP)
umw/ wkr/