Ponad dwadzieścia filmów polskiego kina niezależnego oraz produkcji głównego nurtu z krajów Grupy Wyszehradzkiej znalazło się w programie XV Wrocławskiego Festiwalu Filmowego "Najnowsze kino polskie - Cinemahrad", który rozpocznie się w czwartek we Wrocławiu.
Festiwal jest najstarszą imprezą filmową w stolicy Dolnego Śląska. Odbywa się nieprzerwanie od 1996 r., a przez 15 lat kilka razy zmieniał swoją formułę. "W 2000 r. zdecydowaliśmy się na promocję kina offowego, a od 2005 r. chcemy przybliżać kino głównego nurtu naszych południowych sąsiadów" - mówił we wtorek podczas konferencji prasowej dyrektor festiwalu Robert Chmielarczyk.
W nurcie polskiego kina niezależnego festiwalowa publiczność będzie miała okazję zapoznać się z szesnastoma obrazami, które powstały latach 2009-2010. Wszystkie filmy tego nurtu starują w konkursie, którego zwycięzcę wskażą widzowie.
Wśród polskich filmów niezależnych, które są szczególnie godne polecenia, Chmielarczyk wskazał m.in. obraz Małgorzaty Kozery "Nocna zmiana". To historia 30-letniego pracownika naukowego Uniwersytetu Warszawskiego, który zmęczony codziennym "wyścigiem szczurów" zatrudnia się jako rozwoziciel pizzy na warszawskim Ursynowie.
"Warto również zwrócić uwagę na +Piotrek 13go+ będący parodię amerykańskich horrorów" - mówił dyrektor. Film wyreżyserował w 2009 r. Piotr Matwiejczyk, a w rolę głównych bohaterów wcielili się aktorzy znani z kasowych polskich produkcji, m.in. Cezary Pazura, Mirosław Baka czy Marcin Dorociński.
Z kolei w ramach przeglądu filmów z krajów Grupy Wyszehradzkiej widzowie obejrzą pięć produkcji głównego nurtu z Węgier, Czech i Słowacji. Pokazana zostanie m.in. czarna komedia Petra Zelenki "Guzikowcy", obraz Martina Sulika "Słoneczne miasto" czy film węgierskiego reżysera Nimróda Antala "Kontrolerzy".
Festiwal zakończy się w sobotę 18 grudnia. (PAP)
pdo/ abe/