Śledztwo dotyczące poznańskiej firmy "Bestcom" zostało przeniesione do innego wydziału Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. Wcześniej z powodu braku staranności w nadzorowaniu tego śledztwa stracił stanowisko m.in. z-ca szefa Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu, Waldemar Kawalec, zaś prokurator prowadzący śledztwo Robert Mielczarek został przeniesiony do prokuratury rejonowej.
Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu prowadzi śledztwo dotyczące "Bestcomu" od września 2005 r. W toku śledztwa postawiono zarzuty m.in. dwóm właścicielom firmy: Jackowi K. i Robertowi N. Mężczyźni są podejrzani o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, pranie brudnych pieniędzy i poświadczenie nieprawdy w dokumentach obrotu finansowego.
W czerwcu 2006 r. obaj mężczyźni zostali aresztowani i do 26 stycznia 2007 r. przebywali w areszcie. Ostatecznie podejrzani zostali zwolnieni z aresztu na polecenie Prokuratury Krajowej.
Jak poinformował PAP w czwartek Leszek Karpina, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, sprawą "Bestcomu" zajmie się inny prokurator, bowiem śledztwo w tej sprawie zostało przeniesione do wydziału VI do zwalczania przestępczości zorganizowanej Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. Wcześniej sprawę prowadził wydział V śledczy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, którym kierował Robert Łęcki.
"Akta sprawy czyta teraz nowy prokurator, który będzie je prowadził i podejmował dalsze czynności" - powiedział Karpina. Dodał, że prowadzący do tej pory śledztwo prokurator Robert Mielczarek został skierowany do pracy w Prokuraturze Rejonowej Wrocław-Fabryczna, natomiast Robert Łęcki nie jest już szefem wydziału V, lecz trafił do wydziału VI jako "szeregowy" prokurator.(PAP)
umw/ itm/ gma/