51-letniego właściciela szkoły jazdy zatrzymała wrocławska policja w związku z podejrzeniami o płatną protekcję i poświadczenie nieprawdy w dokumentach przy uzyskiwaniu prawa jazdy.
Mężczyźnie grozi do ośmiu lat więzienia. Policja podejrzewa, że mógł przyjąć ok. kilkunastu tys. zł. Do tej pory w związku ze sprawą zatrzymano 250 osób.
Jak poinformował PAP w czwartek Wojciech Wybraniec z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, mężczyźnie w sumie postawiono cztery zarzuty. "Trzy dotyczą płatnej protekcji, jeden poświadczenia nieprawdy w dokumentach dotyczącej ilości przebytych godzin jazdy w trakcie trwania kursu" - powiedział Wybraniec.
Właściciel szkoły miał brać pieniądze od osób zainteresowanych ukończeniem kursu nauki jazdy, powołując się na znajomości m.in. z egzaminatorami. W tej sprawie został zatrzymany również podejrzany o pośrednictwo w korupcyjnym procederze 68-letni mężczyzna.
Dolnośląscy policjanci sprawą korupcji przy uzyskiwaniu praw jazdy zajmują się od 2005 r. Do tej pory zatrzymano blisko 250 podejrzanych. Policjanci zatrzymywali m.in.: kursantów, instruktorów, egzaminatorów i pośredników.
Za tego typu korupcyjny proceder grozi kara pozbawienia wolności do ośmiu lat. (PAP)
umw/ itm/ jbr/