W USA odbywają się we wtorek wybory uzupełniające. W dwóch południowych stanach, Missisipi i Kentucky, Amerykanie wybierają gubernatorów, a w kilkunastu miastach - m.in. w Filadelfii, San Francisco, Baltimore i Houston - także burmistrzów.
W Missisipi faworytem jest urzędujący republikański gubernator Haley Barbour, zdecydowanie prowadzący w sondażach przed swym demokratycznym rywalem Johnem A.Eavesem.
W Kentucky oczekuje się wygranej demokratycznego kandydata Steve'a Besheara, który powinien pokonać republikańskiego gubernatora Ernie Fletchera. Ten ostatni stracił poparcie wskutek oskarżenia o nadużycia w 2005 r.
Wybory znajdują się w cieniu kampanii przed wyborami prezydenckimi i do Kongresu, które odbędą się równo za rok. Media jednak już od kilku miesięcy pełne są spekulacji i rozważań na temat szans kandydatów.
Oprócz wtorkowych wyborów do władz - głównie lokalnych - w 6 stanach odbywają się także plebiscyty powszechne, w których obywatele mają wypowiedzieć się w sumie w 34 sprawach.
Dotyczą one głównie kwestii podatkowych i wydatków publicznych. Nie ma tym razem głosowań w kontrowersyjnych kwestiach kulturowych, jak homoseksualizm czy aborcja.
Tomasz Zalewski (PAP)
tzal/ mc/