Trwają oględziny miejsca wypadku polskiego autokaru w Vizille pod Grenoble przez grupę polskich prokuratorów i biegłych - poinformowała we wtorek PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Małgorzata Wojciechowicz.
Do Francji pojechało troje prokuratorów ze Szczecina, dwóch z prokuratury okręgowej i jeden z prokuratury apelacyjnej, a także dwóch biegłych z krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych, specjalizujących się m.in. w rekonstrukcji wypadków komunikacyjnych.
Prokuratorzy i biegli dokumentują miejsce zdarzenia, dokonują pomiarów. Jeszcze we wtorek mają wziąć udział w przesłuchaniu dwóch świadków wypadku i jednocześnie jego ofiar - powiedziała rzeczniczka.
Dodała, że dokumentacja medyczna, którą przygotował Zachodniopomorski Oddział NFZ, została przekazana przez szczecińskich prokuratorów stronie francuskiej. Materiały te pozwoliły zidentyfikować dwa ciała - podkreśliła.
Zaznaczyła, że zwłoki tych dwóch ofiar śmiertelnych katastrofy będą mogły być przetransportowane do kraju, ale decyzję o terminie podejmie strona francuska.
Grupa prokuratorów i biegłych pozostanie we Francji jeszcze kilka dni - dodała rzeczniczka.
Polscy prokuratorzy przekazali Francuzom jeszcze w poniedziałek materiał ze szczecińskiego śledztwa w sprawie wypadku, w tym dokumentację związaną z firmą przewozową, której autokar wiózł pielgrzymów.
Do wypadku polskiego autokaru we francuskich Alpach doszło 22 lipca w godzinach porannych. Autokar uderzył na zakręcie w barierkę i stoczył się kilkadziesiąt metrów w dół, w dolinę rzeki. Podróżowało nim po europejskich sanktuariach maryjnych 50 osób - 47 pielgrzymów, dwóch kierowców i pilotka. Większość pochodziła z woj. zachodniopomorskiego. Zginęło 26 osób, 24 zostały ranne. 14 osób nadal jest hospitalizowanych w Grenoble. 10 rannych powróciło już do Polski. Pięcioro z nich przebywa w szpitalach. (PAP)
epr/ malk/ jra/