Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Wyrok TK w sprawie paktu fiskalnego zapadnie o godz. 18

0
Podziel się:

O godz. 18 Trybunał ma ogłosić wyrok w sprawie paktu fiskalnego. Po sześciu
godzinach rozprawy Trybunał uznał w środę sprawę za dostatecznie wyjaśnioną.

O godz. 18 Trybunał ma ogłosić wyrok w sprawie paktu fiskalnego. Po sześciu godzinach rozprawy Trybunał uznał w środę sprawę za dostatecznie wyjaśnioną.

Trybunał przesłuchał w środę przedstawicieli wnioskodawców, czyli posłów i senatorów PiS, oraz przedstawicieli: Sejmu, Prokuratury Generalnej i Ministerstwa Sprawa Zagranicznych, którzy nie zgadzali się z autorami wniosku do TK.

We wniosku do TK posłowie i senatorowie PiS napisali, że ich zdaniem ustawa o ratyfikacji paktu fiskalnego została uchwalona w niewłaściwym trybie, bo Sejm przegłosował ją zwykłą większością głosów, a powinien był uchwalić ją większością 2/3 głosów w obecności, co najmniej połowy ustawowej liczby posłów i senatorów lub zdecydować o referendum ogólnokrajowym w tej sprawie.

Autorzy wniosku do TK podważali też zgodność ustawy o ratyfikacji z innego względu - że sama decyzja Rady Europejskiej z 25 marca 2011 r. w sprawie zmiany art. 136 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej jest niezgodna z tym traktatem.

Zmiana art. 136 traktatu polegała na dodaniu w nim nowego przepisu, w którym zapisano, że "państwa członkowskie, których walutą jest euro, mogą ustanowić mechanizm stabilności uruchamiany, jeżeli będzie to niezbędne do ochrony stabilności strefy euro, jako całości. Udzielenie wszelkiej niezbędnej pomocy finansowej w ramach takiego mechanizmu będzie podlegało rygorystycznym warunkom.

Tego właśnie nowego przepisu dotyczyła większość pytań i odpowiedzi, jakie padały podczas środowej rozprawy przed Trybunałem Konstytucyjnym. Sędziowie pytali, w jakim stopniu odnosi się on do Polski, która jeszcze nie przyjęła euro i aby to zrobić, będzie musiała najpierw zmienić konstytucję. Pytania dotyczyły też tego, czy faktycznie na podstawie nowego przepisu traktatu dojdzie do przekazania kompetencji przez państwa członkowskie, które mają u siebie euro, a jeśli tak, to jakich i na rzecz których organizacji.

Przedstawiciele wnioskodawców - posłowie Andrzej Duda i Krzysztof Szczerski - argumentowali przed Trybunałem, że do takiego przekazania kompetencji dojdzie, jednak nie wskazywali konkretnie, jakich kompetencji i na rzecz jakich organizacji.

Z kolei poseł Borys Budka, prokurator Prokuratury Generalnej Andrzej Stankowski oraz wiceminister spraw zagranicznych Artur Nowak-Far przekonywali, że do takiego przekazania kompetencji nie dojdzie. Przywoływali wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 27 listopada 2012 r., (sprawa Pringle przeciwko Irlandia), w którym unijny Trybunał orzekł, że zmiana art. 136 Traktatu nie powierza Unii Europejskiej żadnych nowych kompetencji. "Nawet, jeżeli traktat w sprawie ustanowienia Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego przewiduje udział instytucji Unii, w szczególności Komisji Europejskiej i Europejskiego Banku Centralnego, nie powoduje to w żadnym razie nieważności decyzji, która dopuszcza jedynie utworzenie przez państwa członkowskie mechanizmy stabilności i milczy na temat ewentualnej roli w tym mechanizmie instytucji Unii" - orzekł unijny Trybunał w wyroku przywoływanym w środę przed polskim Trybunałem Konstytucyjnym.

Przedstawiciele Sejmu, Prokuratury Generalnej i MSZ wskazywali też na wyroki sądów konstytucyjnych innych krajów: Niemiec, Estonii, Irlandii, a ostatnio również Austrii, w których sądy te - odpowiedniki naszego Trybunału Konstytucyjnego - stwierdziły, że wskutek ratyfikacji przez te państwa paktu fiskalnego nie doszło do przeniesienia suwerennych praw i kompetencji tych krajów.

Drugi zasadniczy wątek środowej rozprawy przed TK dotyczył tego, czy ustawa o ratyfikacji paktu fiskalnego powinna była zostać przyjęta w szczególnym trybie głosowania przewidzianym w art. 90 konstytucji, czy w zwykłym trybie, na podstawie art. 89, który również jest przewidziany dla ratyfikacji umów międzynarodowych.

Sejm uchwalił ustawę o ratyfikacji paktu zwykłą większością głosów, natomiast zdaniem autorów wniosku do TK powinien był wybrać tryb szczególny.

Z art. 90 wynika, że dotyczy on sytuacji, gdy Rzeczpospolita Polska na podstawie umowy międzynarodowej przekazuje organizacji międzynarodowej kompetencje organów władzy państwowej w niektórych sprawach.

W trakcie środowej rozprawy przed TK zastanawiano się, o jakie kompetencje w tym przepisie chodzi, w jakich "niektórych sprawach" i czy faktycznie, na skutek podpisania paktu fiskalnego przez prezydenta Bronisława Komorowskiego, Polska zrezygnuje z części swoich kompetencji.

Do tej pory TK nigdy nie wypowiadał się szczegółowo, jak interpretować art. 90 i w jakich sytuacjach powinien mieć zastosowanie szczególny tryb przewidziany w tym przepisie, a w jakich zwykły tryb przewidziany w art. 89 konstytucji.

Przewodniczący TK sędzia Andrzej Rzepliński zasugerował w trakcie rozprawy, że art. 90 został wprowadzony do konstytucji na skutek kompromisów przy jej uchwalaniu. "Czy to nie było ciułanie głosów, żeby w ogóle doszło do przyjęcia konstytucji?" - pytał Rzepliński prokuratora Stankowskiego.

Prokurator przypomniał, że konstytucja była uchwala w zupełnie innych czasach, gdy Polska nie była jeszcze w UE ani w NATO. Chodziło o to - mówił - aby zapobiec sytuacji, w której zbyt nikłą większością głosów doszłoby do utraty przez Polskę suwerenności.

Zdaniem Stankowskiego nawet gdyby art. 90 nie został wprowadzony do konstytucji, to i tak nie doszłoby do zatrzymania procesu integracji Polski z Unią Europejską. (PAP)

(planujemy kontynuację tematu)

kjed/ mki/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)