Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Wyrok ws. zastrzelenia dwóch mężczyzn - 11 stycznia

0
Podziel się:

Przed Sądem Okręgowym w Krośnie (Podkarpackie) zakończył się we wtorek
proces 44-letniego Piotra M. oskarżonego o zastrzelenie dwóch mężczyzn. Wyrok zostanie ogłoszony w
poniedziałek, 11 stycznia.

Przed Sądem Okręgowym w Krośnie (Podkarpackie) zakończył się we wtorek proces 44-letniego Piotra M. oskarżonego o zastrzelenie dwóch mężczyzn. Wyrok zostanie ogłoszony w poniedziałek, 11 stycznia.

W mowie końcowej prokurator mówił, że było to zabójstwo zaplanowane i bestialskie oraz zostało popełnione z premedytacją. Wniósł o karę dożywotniego więzienia. O to samo wnosili oskarżyciele posiłkowi, czyli rodziny zabitych mężczyzn.

Natomiast obrońcy Piotra M. wnieśli o najłagodniejszą karę, przewidzianą w kodeksie, a nawet o nadzwyczajne złagodzenie kary ze względu na zły stan zdrowia oskarżonego. Przypomnieli m.in. że przebył on w przeszłości trepanację czaszki i - ich zdaniem - mogło to wpłynąć na jego zachowanie.

Według krośnieńskiej prokuratury rejonowej motywem zabójstwa Marcina D. z Rzeszowa była zazdrość o kobietę. Pracowała ona w gospodarstwie oskarżonego i miała z nim zerwać właśnie dla Marcina D. Natomiast drugi mężczyzna - kolega Marcina D., Bogdan K. z Iwonicza - był przypadkową ofiarą. Zginął, ponieważ był świadkiem zabicia pierwszej ofiary.

Poszukując zaginionych mężczyzn policja dotarła do Piotra M. Szybko stał się on podejrzanym, a później oskarżonym o zabójstwa.

W procesie oskarżony odmawiał składania wyjaśnień i udzielania odpowiedzi na pytania. Sąd odczytał zatem jego wyjaśnienia złożone wcześniej w prokuraturze. Przyznał się on wówczas do strzelania do mężczyzn. Wskazał także miejsce ukrycia zwłok.

Jednak jego ówczesne wyjaśnienia, w których wspominał m.in. o obronie koniecznej, były sprzeczne z zebranym materiałem dowodowym i nie były dla prokuratury wiarygodne.

Proces rozpoczął się we wrześniu 2009 r. Przed jego rozpoczęciem rodzina i przyjaciele zabitych mężczyzn zorganizowali manifestację pokojową "Stop Przemocy" przed budynkiem krośnieńskiego sądu.

Według aktu oskarżenia, do zabójstwa doszło między 15 a 18 października 2008 roku. Piotr M. umówił się z Marcinem D. w swoim gospodarstwie w Wernejówce, aby tam przekazać mu konia, który miał być zapłatą za trzyletnią pracę D. w gospodarstwie oskarżonego.

Podczas spotkania, do którego doszło w lesie w okolicach gospodarstwa, Piotr M. dwukrotnie strzelił z dubeltówki (którą posiadał legalnie jako myśliwy) w plecy Marcina D. Jedna z kul trafiła ofiarę w serce. Do Bogdana K. również strzelał w plecy i ta kula także trafiła w serce. Obaj mężczyźni zginęli na miejscu.

Później Piotr M. ukrył ciała w ponad półtorametrowym rowie w lesie, w miejscu rzadko odwiedzanym przez ludzi. Przykrył je odzieżą, liśćmi i gałęziami. Następnie wywiózł samochód Marcina D. do Przemyśla i tam porzucił. Wysłał także list napisany wcześniej przez D. do dziewczyny - Zuzanny, informujący, że zrywa z nią i zawiadamia o wyjeździe za granicę (grafolog potwierdził autentyczność listu). Była to ta kobieta, o którą zazdrosny był Piotr M.

Piotr M. wysyłał także uspokajające sms-y do rodziny ofiary i do Zuzanny. Zaniepokoiły jednak one bliskich Marcina D. ponieważ zazwyczaj dzwonił on do rodziny, a nie wysyłał wiadomości tekstowe. Ponadto sms-y były poprawne pod względem ortografii, a Marcin D. - według rodziny - robił błędy.

Natomiast rodzina Bogdana K. była zaniepokojona jego długą nieobecnością i brakiem informacji od niego. Ponadto w domu zostawił paszport i pieniądze. Rodzina wiedziała jedynie, że wyjechał on wraz z Marcinem D.

Piotr M. został przebadany przez biegłych psychiatrów, którzy po ośmiu tygodniach obserwacji oskarżonego stwierdzili, że miał on zdolność pokierowania swoim zachowaniem i był świadomy popełnienia czynu.(PAP)

api/ pz/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)