Przemyski sąd okręgowy utrzymał we wtorek wyrok dwóch lat więzienia w zawieszeniu na pięć dla byłego wiceprezydenta Przemyśla Ryszarda L. za płatną protekcję i przyjęcie łapówek w zamian za obietnice załatwienia pracy w Straży Granicznej.
Sąd okręgowy utrzymał wyrok sądu w Jarosławiu z grudnia 2008 r. Wyrok jest prawomocny.
L. ma ponadto zakaz pełnienia funkcji w organach samorządowych i społecznych przez pięć lat. Sąd nakazał mu także zapłacić grzywnę 20 tys. zł i orzekł przepadek mienia w wysokości 40 tys. zł, co równa się kwocie uzyskanej przez niego łapówki.
Wraz z nim skazana została Urszula S., która odpowiadała za płatną protekcję. Ją sąd skazał na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata i dwa tys. zł grzywny.
Ryszardowi L. przemyska prokuratura zarzuciła, że powołując się na znajomości w Bieszczadzkim Oddziale Straży Granicznej (SG), przyjął dwa razy po 20 tysięcy złotych - w zamian za obietnicę załatwienia pracy dwóm osobom. Miało się to stać w 2004 roku. On sam nie przyznał się do tego czynu. Mówił, że rozmawiał o pracy w SG, ale nie brał za to pieniędzy.
W sprawie tej oskarżone były jeszcze trzy inne osoby, które już w ubiegłym roku przyznały się do winy i poddały się dobrowolnie karze. Tadeusz S. oskarżony o płatną protekcję i wręczenie łapówki został skazany w osobnym postępowaniu na trzy lata w zawieszeniu na pięć lat i karę grzywny, Stanisław S. i Maria O. oboje oskarżeni o wręczenie korzyści majątkowej - na rok, w zawieszeniu na trzy lata. (PAP)
api/ wkr/ gma/
