Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

"Wysoka Izbo - posprzątaj reklamy!" - akcja przeciwko chaosowi wizualnemu

0
Podziel się:

Cztery pocztówki pokazujące rażące przykłady eksponowania reklam w Polsce
zostały w środę przekazane posłom z całej Polski przez przedstawicieli stowarzyszenia Miasto Moje a
w Nim, którzy w ten sposób chcą zmobilizować parlamentarzystów do przyjęcia ustawy o ochronie
krajobrazu.

Cztery pocztówki pokazujące rażące przykłady eksponowania reklam w Polsce zostały w środę przekazane posłom z całej Polski przez przedstawicieli stowarzyszenia Miasto Moje a w Nim, którzy w ten sposób chcą zmobilizować parlamentarzystów do przyjęcia ustawy o ochronie krajobrazu.

Na pocztówkach przygotowanych przez stowarzyszenie Miasto Moje a w Nim są fotografie z nadmorskich kurortów i górskich miejscowości, polskich miast i dróg. Wszystkie te obrazki łączy jedno - ilustrują coraz bardziej ekspansywną inwazję reklam w polski krajobraz.

"Reklamy wciskają się wszędzie, gdzie tylko mogą. Są na ścianach budynków i ich dachach, stelażach, a nawet pośrodku łąki. Polskie drogi są obklejone banerami reklamowymi, reklamy przesłaniają fasady domów w polskich miastach. Żyjemy w chaosie wizualnym. Nikt nie wie, ile jest reklam w Polsce, ale na pierwszy rzut oka widać, że za dużo. Billboardy, banery, tablice, wielkoformatowe płachty stoją i wiszą wszędzie. Zasłaniają widok, psują krajobraz, utrudniają orientację w przestrzeni. Mamy już dosyć takich widoków i dlatego będziemy wręczać i wysyłać takie pocztówki do naszych posłów. Chcemy, by uświadomili sobie, jak bardzo jest nam potrzebna ustawa o ochronie krajobrazu i jakie muszą być jej zapisy, by spełniła swoją rolę" - mówił na środowej konferencji prasowej Piotr Manowiecki ze stowarzyszenia Miasto Moje a W Nim.

Obecnie małe i duże firmy reklamując swoje usługi czy produkty w Polsce mogą w zasadzie wszystko - istniejące przepisy nie dają narzędzi, które pozwoliłby na skuteczną ochronę przestrzeni publicznej przed zalewem reklam. Zdaniem organizatorów akcji "Wysoka izbo - posprzątaj reklamy" skutecznym środkiem, który pomoże rozwiązać tę sytuację, jest prezydencki projekt ustawy o ochronie krajobrazu, który 1 lipca trafił do Sejmu. "Będziemy monitorować prace nad projektem ustawy w Sejmie i dbać o to, by posłowie i posłanki przyjęli projekt najlepiej chroniący przestrzeń publiczną. Doświadczenia innych państw pokazują, że bez społecznego nacisku łatwo ulegają oni argumentom branży outdorowej, w której interesie jest zachowanie jak największej reklamowej swobody" - zapowiada Manowiecki.

Prezydencki projekt ustawy ochronie krajobrazu zakłada, że rady gmin będą mogły same ustalać zasady i warunki umieszczania tablic, reklam, ogrodzeń i małej architektury. Jeśli to zrobią, będą mogły ustanowić opłaty od reklam na swoim terenie. Płacić je będą właściciele i użytkownicy wieczyści budynków i obiektów budowlanych, na których znajdują się reklamy. Zwolnione z opłat będą szyldy i reklamy niewidoczne z dostępnych publicznie przestrzeni oraz znajdujące się wewnątrz budynków.

Na pocztówkach, które otrzymali w środę posłowie, są zdjęcia, które do Stowarzyszenia Miasto Moje a w Nim przesłali internauci, którzy sfinansowali także druk widokówek. Na części z nich znalazły się postulaty stowarzyszenia. To m.in.: postulat wprowadzenia zakazu stawiania reklam przy autostradach, drogach krajowych i ekspresowych; wprowadzenie górnej granicy stawki opłaty od reklamy dla samorządów gminnych w wysokości 100 złotych od mkw. miesięcznie i dziesięciokrotności tej kwoty, gdy reklama jest niezgodna z przyjętą przez gminę uchwałą o warunkach umieszczania reklam; wprowadzenie zapisów zmierzających do ochrony przed zalewem reklam obszarów cennych krajobrazowo, w tym możliwości wydania lokalnego zakazu umieszczenia reklam w terenie niezabudowanym.

"Nie jesteśmy za całkowitym wyrzuceniem reklam z przestrzeni publicznej, bo rozumiemy, że są one konieczne Postulujemy ich uładzenie. Wystarczy zadbać o ich estetykę i o to, by stanęły w odpowiednich miejscach" - tłumaczy Piotr Manowiecki.

Stowarzyszenie Miasto Moje A W Nim walczy z chaosem wizualnym w przestrzeni publicznej potęgowanym przez wszechobecne komunikaty reklamowe - od nielegalnych ulotek rozklejanych na słupach czy przystankach, po wielkoformatowe siatki, zasłaniające całe budynki. Stowarzyszenie jest także organizatorem akcji "Miastoszpeciciel" - konkursu na nośnik reklamowy najbardziej szpecący przestrzeń publiczną - i wydało publikację "Polski outdoor. Reklama w przestrzeni publicznej". (PAP)

aszw/ abe/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)