Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Wystartował proces, w którym jednym z oskarżonych jest prezydent Gorzowa

0
Podziel się:

Przed Sądem Okręgowym w Gorzowie ruszył
w poniedziałek proces, w którym na ławie oskarżonych zasiada m.in.
urzędujący prezydent tego miasta Tadeusz J.

Przed Sądem Okręgowym w Gorzowie ruszył w poniedziałek proces, w którym na ławie oskarżonych zasiada m.in. urzędujący prezydent tego miasta Tadeusz J.

Akt oskarżenia obejmuje 19 osób, w tym m.in. byłego wojewodę lubuskiego, a wcześniej wiceprezydenta Gorzowa Andrzeja K. Oskarżeni są także m.in. urzędnicy i inwestorzy.

Na pierwszej rozprawie stawili się wszyscy oskarżeni. W tej sytuacji nie było przeszkód by rozpocząć proces, a prokurator przystąpił do odczytywania liczącego 160 stron aktu oskarżenia.

Prezydent ma cztery zarzuty, dotyczą one działania na szkodę firm budowlanych z Gorzowa oraz szkodę miasta.

Wg prokuratury, prezydent miał w 2000 roku polecić szefom firm PBI Sp. z o.o. i Z. Marciniak SA wypłacić po 400500 zł Krzysztofowi W., właścicielowi firmy z Żywca. Pieniądze te miały być przeznaczone na zakup roślin ozdobnych, co jak twierdzi oskarżenie nie miało miejsca.

Kolejny zarzut dotyczy szkody wyrządzonej miastu. Zgodnie z nim J. miał w 2001 roku wydać decyzje o wypłaceniu 200 tys. Zł dla PBI za roboty przy budowie trasy średnicowej. Prokuratura uważa, że w rzeczywistości była to forma częściowej rekompensaty za wpłatę jaką przedsiębiorstwo dokonało na rzecz Krzysztofa W.

W 2002 roku J. - według prokuratury - podpisał dokumentację, na mocy której wybudowano drogę dojazdową do firmy Z. Marciniak SA w ramach prowadzonej modernizacji trasy krajowej nr 22. Śledczy uważają, że kontrakt ten nie obejmował tego zadania, na czym miasto współfinansujące inwestycje straciło 92 tys. euro.

Ostatni, czwarty z zarzutów dotyczy wyłudzenia od firmy ubezpieczeniowej kilkuset tys. zł, które wypłacono w ramach zabezpieczenia inwestycji wykonywanych przez PBI.

Zdaniem oskarżenia. J. w każdym z tych przypadków działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, jednak nie sprecyzowano w jaki konkretnie sposób i o jaką korzyść chodzi.

Były wiceprezydent Gorzowa Andrzej K. będzie odpowiadał za działania na szkodę miasta i urzędu miasta w celu uzyskania korzyści majątkowej. Jest oskarżony o narażanie miasta na stratę 890 tys. zł. Miał także zatwierdzić zawyżone stawki na roboty na trasie średnicowej i zadecydować o wypłaceniu 200 tys. zł za fikcyjne roboty ziemne i rozbiórki. Podobnie jak prezydentowi, grozi mu do 10 lat więzienia.

Na ławie oskarżonych znaleźli się także naczelnik wydziału inwestycji UM w Gorzowie Władysław W., szefowie firm budowlanych i ludzie zajmujących się nadzorem inwestycyjnym.

Tadeusz J. (niezależny, wcześniej w SLD, był nawet posłem tej partii) jest prezydentem Gorzowa trzecią kadencję. Ostatnie wybory samorządowe wygrał w pierwszej turze. Po tym, jak w 2004 r. J. w związku z prowadzonym m.in. przeciwko niemu śledztwem trafił do aresztu, w którym spędził trzy miesiące, w Gorzowie odbyło się bezskuteczne referendum w sprawie jego odwołania. On sam twierdzi, że jest niewinny. (PAP)

mmd/ wkr/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)