Udział premiera Japonii Shinzo Abe w szczycie państw Grupy Wyszehradzkiej w Warszawie utwierdzi ważną rolę Polski jako regionalnego lidera w tej części Europy - ocenił w rozmowie z PAP dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Marcin Zaborowski.
W sobotę i w niedzielę w Warszawie odbywać się będzie szczyt przywódców państw Grupy Wyszehradzkiej, w którym weźmie udział premier Japonii Shinzo Abe. Rozmowy mają dotyczyć m.in. inwestycji japońskich w Europie Środkowej.
Według Zaborowskiego wizyta premiera Japonii potwierdza rolę Polski jako regionalnego lidera, u którego odbywają się najważniejsze spotkania polityczne. Jak przypomniał, w 2011 roku w ramach Szczytu Europy Środkowej podobne spotkanie miało miejsce z prezydentem Stanów Zjednoczonych Barackiem Obamą, a w ubiegłym roku z premierem Chin Wen Jiabao.
"Bardzo mocno utwierdza to rolę Polski, jako centralnego miejsca w tej części Europy. To, że Japończycy przyglądają się Europie Środkowo-Wschodniej jest oczywiście dobrym sygnałem dla nas, a fakt wybrania Polski jest tym bardziej istotny i ciekawy" - powiedział Zaborowski.
Jak podkreślił, Japonia szuka obecnie dla siebie nowej roli międzynarodowej i nowych rozwiązań ekonomicznych, co związane jest z ekspansją Chin.
"Widać to wyraźnie po podejmowanych przez premiera Abe odważnych decyzjach zarówno w polityce gospodarczej jak i międzynarodowej. Japonia szuka w tej chwili porozumienia i ściślejszej relacji z Europą i fakt, że na mapie tego poszukiwania Polska zajmuje tak prominentne miejsce, jest bardzo ważny i istotny" - zaznaczył dyrektor PISM.
Jego zdaniem ta wizyta posłuży także przyspieszeniu realizacji planowanych japońskich inwestycji w Polsce, zniesieniu barier biurokratycznych oraz ułatwieniu dostępu do specjalnych stref ekonomicznych, w których Japończycy dość prężnie inwestują w naszym kraju. Obecnie w Polsce działa ponad 250 firm japońskich; produkują one głównie części samochodowe, łożyska oraz moduły do telewizorów LCD.
"Oczekuję przede wszystkim zintensyfikowania roli gospodarczej Japonii w Polsce. Ta rola jest zdecydowanie poniżej potencjału tych relacji. Świadczy o tym choćby fakt, że obecność ekonomiczna Japonii jest większa w Czechach niż w Polsce, a Czechy to przecież czterokrotnie mniejszy kraj pod względem ludności niż Polska. Tutaj jest jeszcze olbrzymi potencjał i pole do odkrycia" - wskazał Zaborowski.
Jak dodał, ta wizyta powinna przyczynić się także do turystycznego odkrycia Polski przez Japończyków. W Japonii Polska wciąż postrzegana jest jako kraj peryferyjny, natomiast wizyta w Pradze czy w Budapeszcie jest już stałym elementem programu - tłumaczył. "Do Warszawy przyjeżdżają tylko ci Japończycy, którzy fascynują się muzyką Chopina. To wciąż mała grupa" - dodał.
Zaborowski zauważył także, że Japonia poważnie myśli o przyłączeniu się do umowy o wolnym handlu z Unią Europejską. "Ten aspekt jest bardzo ciekawy bowiem Japonia, tradycyjnie bardzo protekcjonistyczny kraj, decyduje się na to, aby wejść w orbitę dyskusji o wolnym handlu. Jest to działanie bardzo niekonwencjonalne jak na Japonię i do tej pory niespotykane" - podkreślił.
W listopadzie 2012 r. Rada UE dała zielone światło dla rozpoczęcia negocjacji w sprawie porozumienia o wolnym handlu między UE a Japonią, dzięki któremu unijny eksport do Japonii może zwiększyć się o ponad 30 proc., podczas gdy eksport japoński do UE o ponad 20 proc. Szacuje się, że w efekcie porozumienia w Unii Europejskiej może powstać 420 tys. nowych miejsc pracy. Pierwsza tura rozmów UE z Japonią w sprawie umowy o wolnym handlu zakończyła się sukcesem. Kolejna runda negocjacji odbędzie w Tokio w dniach 24-28 czerwca.
Grupę Wyszehradzkiej tworzą Polska, Czechy, Węgry i Słowacja. 1 lipca 2012 roku rozpoczęło się polskie przewodnictwo w Grupie, które potrwa do 30 czerwca br. Ostatnia wizyta premiera Japonii w Polsce miała miejsce w 2003 roku (do Warszawy przybył wówczas szef japońskiego rządu Junichiro Koizumi). (PAP)
agy/ son/ mag/
