Kandydat PO na burmistrza Bobolic (Zachodniopomorskie) Ireneusz Kozłowski nie musi prostować informacji o zadłużeniu gminy oraz wpłacać 2 tys. zł na Polski Czerwony Krzyż. Sąd Apelacyjny w Szczecinie umorzył w czwartek sprawę wytoczoną kandydatowi przez obecnego burmistrza - poinformował PAP rzecznik tego sądu.
Sąd zajmował się sprawą w trybie wyborczym. Sędzia Janusz Jaromin powiedział PAP, że sąd umorzył postępowanie, uznawszy sprawę za bezprzedmiotową, gdyż ordynacja wyborcza chroni dobra kandydatów na burmistrza tylko w czasie kampanii wyborczej, a taka kampania już się skończyła.
Sprawa dotyczyła rozpowszechnianych przez kandydata PO na burmistrza Bobolic informacji o wysokości zadłużenia gminy. Podczas spotkań z wyborcami Kozłowski - burmistrz Bobolic w kadencji 1998- 2002 - miał twierdzić, że gdy odchodził z magistratu dług gminy wynosił 820 tys. złotych, natomiast za rządów jego następcy Sylwestra Sobańskiego wzrósł do niemal 12 mln złotych.
Sobański (należy do SLD, ale startował z własnego komitetu) uznał wypowiedzi Kozłowskiego za godzące w jego dobre imię i na trzy dni przed II turą wyborów pozwał go do sądu. Według Sobańskiego, faktyczne zadłużenie gminy w 2002 r. wynosiło 3,5 mln złotych, natomiast w listopadzie tego roku dług wynosił 8,5 mln złotych.
Sąd Okręgowy w Koszalinie (Zachodniopomorskie), który jako pierwszy rozpoznawał sprawę, przyznał Sobańskiemu rację i nakazał jego konkurentowi opublikowanie w jednym z lokalnych dzienników sprostowania oraz wpłacenie 2 tys. złotych na koszaliński oddział PCK.
Kozłowski odwołał się od tego postanowienia jeszcze przed II turą wyborów, ale szczeciński sąd otrzymał akta sprawy dopiero w tym tygodniu i mógł rozpoznać zażalenie w czwartek. (PAP)
sibi/ ura/ woj/