Ponad osiem tys. litrów nielegalnego alkoholu, wytwarzanego z płynów używanych do konserwacji sprzętu rolniczego, przechwycili wraz z pracownikami wydziału wywiadu skarbowego Ministerstwa Finansów policjanci z Polic. Zatrzymano dwie osoby podejrzane o nielegalną produkcję - poinformowała w piątek zachodniopomorska policja.
Zatrzymani to mieszkańcy Szczecina - 37-letni Dariusz G. i 45- letni Krzysztof M. Pierwszy zajmował się produkcją alkoholu, drugi zaś wprowadzał go do obrotu pod różnymi markami. Alkohol trafiał na policki i szczeciński rynek; rozprowadzono go "we własnych kręgach", poza sklepami.
Jak wyjaśnił rzecznik zachodniopomorskiej policji Maciej Karczyński, alkohol wytwarzano z tzw. rolniczego alkoholu etylowego, który stosowany jest m.in. do konserwacji i oczyszczania urządzeń oraz maszyn elektrycznych. Skażony alkohol najpierw przefiltrowywano, a potem dodawano do niego odczynniki chemiczne. Z ustaleń policji wynika, że proceder trwał od lata ub. roku. Od tego czasu do sprzedaży trafiło sześć tysięcy litrów alkoholu, w przygotowaniu było kolejnych osiem tysięcy.
Wytwórnia, w której przerabiano, a następnie rozlewano do butelek alkohol, znajdowała się w wynajmowanym budynku gospodarczym. To właśnie tam zabezpieczono osiem plastikowych baniaków, w których znajdowało się po tysiąc litrów skażonego rolniczego alkoholu etylowego oraz 60 pięciolitrowych butelek i stulitrową beczkę, wypełnionych już przerobionym alkoholem. W budynku znaleziono też znaczną liczbę pustych butelek, nakrętek, etykiet i naklejek na alkohole różnych marek oraz kapslownicę i urządzenia wykorzystywane przy nielegalnej produkcji.
Mężczyznom grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Zdaniem policji sprawa ma charakter rozwojowy i niewykluczone są kolejne zatrzymania.
Policja przestrzega przed zakupem taniego alkoholu niewiadomego pochodzenia - jego spożycie może doprowadzić do ciężkiej choroby, a nawet śmierci.(PAP)
mgm/ itm/ gma/