Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zalewski: Wlk. Brytania dużą część swoich interesów lokuje poza Europą

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź Pawła Kowala (PJN)
#

# dochodzi wypowiedź Pawła Kowala (PJN) #

23.01. Warszawa (PAP) - Wlk. Brytania dużą część swoich interesów lokuje poza Europą; w ramach UE jest zainteresowana głównie ułatwieniami dotyczącymi wolnego handlu - tak europoseł PO Paweł Zalewski komentuje wystąpienie Davida Camerona ws. możliwego ograniczenia obecności jego kraju w Unii.

Brytyjski premier David Cameron oświadczył w środę, że coraz ściślejsza unia, do której zmierza Europa nie jest celem Wielkiej Brytanii. Cameron powiedział, że jego rząd będzie dążył do renegocjacji stosunków Wielkiej Brytanii z UE, a wynik przedstawi wyborcom do aprobaty w referendum przed końcem 2017 r. Cameron dodał, że po 2015 roku będzie chciał, by jego kraj wystąpił z części unijnych polityk.

"Unia Europejska nie zna takich procedur, to byłaby pierwsza sytuacja, w której ktoś chciałby ograniczyć swoją obecność w UE, ale oczywiście wszystko jest elementem kontraktu. Tak więc można sobie wyobrazić nowy traktat, w ramach którego zostałyby zdefiniowane nowe prawa i obowiązki Wielkiej Brytanii" - powiedział PAP Zalewski.

Ocenił jednocześnie, że dla Polski ograniczenie obecności Wielkiej Brytanii w UE byłoby stratą. "Mimo oczywistych napięć, które istnieją chociażby w kontekście wspólnej polityki rolnej, czy polityki spójności, w wielu kwestiach razem z Wielką Brytanią reprezentujemy wspólne poglądy. Ale trudno sobie wyobrazić, aby Unia wiązała kogoś na siłę" - dodał europoseł.

Dopytywany, czy drogą Wielkiej Brytanii mogą podążyć inne kraje UE, Zalewski odparł: "Oczywiście taka możliwość istnieje, ale kiedy patrzymy na dzisiejsza mapę UE, to Wielka Brytania jest jedynym krajem, który tak dużą część interesów lokuje poza Europą".

Zalewski zwrócił uwagę, że Wielka Brytania jest tym krajem UE, który w największym stopniu powiązany jest ze światem pozaeuropejskim. Wymienił w tym kontekście stosunki bezpieczeństwa ze Stanami Zjednoczonymi, a także pozycję Wielkiej Brytanii jako lidera Commonwealth'u. "Commonwealth jest formułą współpracy gospodarczej o zasięgu globalnym, jest też jednym ze światowych centrów finansowych, stąd Brytyjczycy niechętnie patrzą na różnego rodzaju ograniczenia dotyczące strefy finansowej proponowane przez Brukselę" - zaznaczył polityk PO.

"Jest wiele powodów, dla których Wielka Brytania nie jest zainteresowana zacieśnianiem współpracy w ramach Unii Europejskiej. Wydaje się, że to, czym się tak naprawdę interesuje to jest strefa wolnego handlu" - ocenił europoseł.

Pytany, czy jest realny scenariusz zredukowania obecności Wielkiej Brytanii w UE do strefy wolnego handlu przy jednoczesnym przekierowaniu np. polityki bezpieczeństwa poza UE, Zalewski potwierdził. "To nie oznacza oczywiście, że Wielka Brytania nie będzie współpracowała z krajami należącymi do UE, ale nie na dotychczasowych zasadach i z zewnątrz" - dodał.

Z kolei europoseł Paweł Kowal (PJN, wcześniej PiS) ocenił w rozmowie z PAP, że David Cameron ma wiele racji, a polska dyplomacja powinna podjąć niektóre wątki z jego wystąpienia. Według Kowala nie jest realny scenariusz wystąpienia W.Brytanii z UE, a Cameron chciał pokazać, że istnieje alternatywna wersja rozwoju UE.

"Nie jest tajemnicą, że Cameron dąży do repatriacji niektórych polityk unijnych do stolic europejskich. Chciałby, aby np. kwestie bezpieczeństwa, ale też różne kwestie społeczne pozostały wyłącznie w kompetencji krajów członkowskich. W tym względzie w niektórych aspektach powinniśmy się wyraźnie wsłuchać w słowa Camerona i złożyć swoją propozycję. Dziwi mnie, że polska dyplomacja zajmuje się krytykowaniem Camerona zamiast zastanowić się, które elementy polityk unijnych nie muszą być tak scentralizowane" - dodał europoseł.

Kowal przypomniał - w kontekście krytyki unijnej biurokracji przez Camerona - że szef MSZ Radosław Sikorski w swoim wystąpieniu berlińskim proponował uporządkowanie instytucji unijnych. "Trudno uważać za demokratyczne instytucje, o których funkcjonowaniu większość obywateli UE nie ma zielonego pojęcia" - zaznaczył.

Kowal zauważył też, że kwestia referendum w wystąpieniu Camerona nie została w pełni dopowiedziana. "Cameron zostawia sobie możliwość manewrowania, albo nawet wycofania się z tego pomysłu, jeśli zajdą okoliczności, w których mógłby to wytłumaczyć wyborcom. Taką okolicznością byłyby na pewno jakieś nowe koncesje dla W.Brytanii" - dodał europoseł.

Wiceszef sejmowej komisji ds. Unii Europejskiej Andrzej Gałażewski (PO) ocenił w rozmowie z PAP, że słowa Camerona były z jednej strony adresowane do brytyjskich konserwatystów, a z drugiej - były próbą wzmocnienia pozycji negocjacyjnej przed zaplanowanym na luty szczytem UE, który na być poświęcony nowej unijnej perspektywie finansowej na lata 2014-20.

"Cameron pokazuje angielski separatyzm, widoczny już od wieków. W jednym się z nim zgadzam - trzeba ograniczać unijną biurokrację, zarówno na szczeblach krajowych jak i w Brukseli" - dodał Gałażewski.(PAP)

laz/ par/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)