Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zarzuty dla zatrzymanych po zabójstwie w Dobrzycy

0
Podziel się:

Zarzut zabójstwa i podpalenia postawiła w niedzielę prokuratura w Złotowie
(wielkopolskie) trzem mężczyznom zatrzymanym w związku ze sprawą zabójstwa małżeństwa w Dobrzycy
koło Piły. Ciała leśniczego i jego żony znaleziono w środę w spalonej leśniczówce.

Zarzut zabójstwa i podpalenia postawiła w niedzielę prokuratura w Złotowie (wielkopolskie) trzem mężczyznom zatrzymanym w związku ze sprawą zabójstwa małżeństwa w Dobrzycy koło Piły. Ciała leśniczego i jego żony znaleziono w środę w spalonej leśniczówce.

Przesłuchanie mężczyzn miało miejsce w niedzielę, decyzję o ewentualnym areszcie dla zatrzymanych sąd podejmie prawdopodobnie w poniedziałek. Mężczyznom grozi dożywotnie więzienie.

"Jeden z mężczyzn przyznał się do stawianego mu zarzutu, dwaj się nie przyznają. Nie możemy podać, jaka jest treść składanych przez nich zeznań" - powiedziała w niedzielę PAP Magdalena Mazur-Prus, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Jak dodała, cały czas trwają czynności z udziałem podejrzanych, prokuratura nie podaje więc bliższych szczegółów dotyczących sprawy.

Zatrzymani w piątek i sobotę mężczyźni w wieku od 30 do 36 lat są mieszkańcami Piły, Wałcza i jednej z podpilskich miejscowości. Policjanci odzyskali też broń i amunicję skradzioną z budynku leśniczówki.

Ofiary to leśniczy Zdzisław K. oraz jego żona Aleksandra, katechetka z miejscowej szkoły. Ich zwęglone ciała znaleziono po ugaszeniu pożaru leśniczówki. Śledczy jeszcze tego samego dnia przyjęli, że ludzie ci mogli zostać zabici; pożar wywołano, by zatrzeć ślady zbrodni.

Przeprowadzona w piątek sekcja zwłok ujawniła na ciele mężczyzny i kobiety rany kłute, ślady użycia ostrego narzędzia.

"Wyniki sekcji zwłok wskazują, że bezpośrednią przyczyną zgonu małżeństwa były obrażenia, które wyniknęły na skutek ran kłutych, ich śmierć nie nastąpiła w wyniku pożaru, czy zaczadzenia" - powiedziała Mazur-Prus.

Niedługo po zauważeniu pożaru budynku, w pobliżu jeziora Płotki, około 7 km od leśniczówki, znaleziono palący się samochód, który należał do ofiar. Z leśniczówki zginęły trzy sztuki broni myśliwskiej: sztucer i dwie strzelby. (PAP)

rpo/ abe/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)