W ręce policji wpadł Robert B., podejrzany o kierowanie jedną z przestępczych podgrup współdziałających z gangiem pruszkowskim. Mężczyzna był ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania, ukrywał się za granicą - podała we wtorek śląska policja.
Pruszkowską grupę przestępczą rozpracowali oficerowie śląskiego Centralnego Biura Śledczego na podstawie zeznań gangsterów, którzy zostali świadkami koronnymi. Śledztwa w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Apelacyjna w Katowicach.
Po ujęciu Roberta B. i skierowaniu do sądów aktów oskarżenia przeciwko blisko 30 osobom śledczy planują kolejne zatrzymania i kolejne zarzuty dla przestępców już siedzących w aresztach.
W 2009 roku Sąd Okręgowy w Katowicach wydał Europejski Nakaz Aresztowania wobec Roberta B., a od 2008 roku poszukiwanego listami gończymi wydanymi przez sądy we Włocławku oraz w Bydgoszczy, m.in. za udział i kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, udział w obrocie znacznymi ilościami narkotyków, wymuszenia i rozbój połączony z przetrzymywaniem pokrzywdzonego w piwnicy oraz uprowadzenie i przetrzymywanie dwóch obywateli Holandii.
Mężczyzny poszukiwali m.in. policjanci z Bydgoszczy oraz Biuro Międzynarodowej Współpracy Policji KGP. Działania zmierzające do ujęcia Roberta B. podejmowali także prowadzący śledztwo oficerowie CBŚ. Podejrzany został zatrzymany koniec sierpnia. Sąd Rejonowy Katowice-Wschód aresztował Roberta B. na trzy miesiące. Za zarzucane mu przestępstwa grozi kara do 12 lat więzienia.
Rozpracowana przez CBŚ grupa pruszkowska działała m.in. w województwach mazowieckim i kujawsko-pomorskim. Jej członkom zarzuca się liczne przestępstwa, w tym wymuszenia rozbójnicze, rozboje z użyciem niebezpiecznych narzędzi i uprowadzenia dla okupu.
Od 2007 roku w śledztwach prowadzonych przez policjantów grupy operacyjno-procesowej, powołanej przez Komendanta Głównego Policji, rozpracowywano zorganizowane grupy przestępcze tzw. włocławską i lipnowską, stanowiące odłamy gangu pruszkowskiego i wołomińskiego.
"Jak ustalono, od 1997 do 2004 roku członkowie zorganizowanej grupy przestępczej - zarówno włocławskiej, jak i lipnowskiej - przy współudziale warszawskich grup przestępczych, dokonywali przestępstw kryminalnych, a ich przestępcza działalność nadzorowana była, w różnych okresach, przez kierownictwo gangu wołomińskiego lub pruszkowskiego" - powiedział PAP nadkomisarz Janusz Jończyk z zespołu prasowego śląskiej policji.
Zgromadzone dowody dały podstawy do przedstawienia 40-letniemu Robertowi B., mieszkańcowi Włocławka, zarzutu kierowania grupą włocławską. 56-letni Bogdan P. ps. Pipus jest podejrzany o kierowanie grupą lipnowską, a 39-letni Robert Z. ps. Dziki - konkurencyjną zorganizowaną grupą przestępczą o charakterze zbrojnym, dokonującą przestępstw w Lipnie, Warszawie i innych miejscowościach.
Efektem dotychczasowej pracy policjantów oraz prokuratorów nadzorujących prowadzone śledztwa, było zebranie materiału dowodowego, pozwalającego na skierowanie do sądów sześciu aktów oskarżenia przeciwko 29 oskarżonym, 12 z nich trafiło do aresztu, wobec innych zastosowano dozory policji i poręczenia majątkowe na łączną kwotę 117 tys. zł.
Spośród oskarżonych dwóm osobom przedstawiono zarzuty kierowania zorganizowanymi grupami przestępczymi włocławską i lipnowską, których członkowie dokonywali przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu oraz mieniu oraz trudnili się handlem narkotykami. Kolejnym 17 podejrzanym przedstawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym.
Jak podają policjanci, sprawa ma charakter rozwojowy, planowane są kolejne zatrzymania oraz doprowadzenia osób podejrzanych z aresztów śledczych i zakładów karnych, celem ogłoszenia zarzutów popełnienia przestępstw o charakterze kryminalnym.
Zatrzymanym przez policjantów bossom grup współdziałających z grupą pruszkowską grozi nawet do 12 lat więzienia.(PAP)
kon/ malk/ ura/