Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zbigniew Ziobro zeznaje w zielonogórskiej prokuraturze

0
Podziel się:

B. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zeznaje w piątek jako
świadek w Prokuraturze Okręgowej w Zielonej Górze, która prowadzi śledztwo mające wyjaśnić, czy
ABW, policja i inne służby bezprawnie podsłuchiwały dziennikarzy i inne osoby.

B. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zeznaje w piątek jako świadek w Prokuraturze Okręgowej w Zielonej Górze, która prowadzi śledztwo mające wyjaśnić, czy ABW, policja i inne służby bezprawnie podsłuchiwały dziennikarzy i inne osoby.

Na pytanie dziennikarzy, czy sądzi, że w tej sprawie ktoś usłyszy zarzuty, odpowiedział: "Trzeba spytać o to prokuratora. Ja jestem przekonany, że za czasów kiedy byłem prokuratorem generalnym, zdecydowanie walczyliśmy z przestępczością, brutalną przestępczością również z korupcję, też ludzi władzy. Dlatego, na wszystkie te przesłuchania, na które jestem wzywany, jeżdżę z czystym sumieniem i ze spokojem" - powiedział Ziobro.

Jak dodał, przy okazji wzywania do kolejnych prokuratur zwiedza kraj. Przypominał, że dwa dni temu 10 godzin zeznawał w Płocku. W jego opinii jest on najczęściej przesłuchiwaną osobą w ostatnich 20 latach.

"I to jest też bardzo znamienne, co pokazuje, że aktualna władza, za wszelką cenę chciała udowodnić coś, co jest nie do udowodnienia. To po pierwsze, czyli że my nie przekraczaliśmy prawa dla celów politycznych - nie, my to prawo wykorzystywaliśmy dla walki z przestępczością i dla ochrony ludzi przed nieuczciwymi ludźmi, tymi ludźmi władzy również (...)" - dodał Ziobro.

Dwa tygodnie temu zeznania w Zielonej Górze składał b. premier Jarosław Kaczyński. Jego przesłuchanie trwało prawie cztery godziny. Szef PiS wyszedł z prokuratury tylnym wyjściem, unikając spotkania z oczekującymi na niego dziennikarzami. Nie rozmawiał z nimi również przed przesłuchaniem.

Wszczęte w 2007 roku śledztwo dotyczy niektórych działań operacyjnych podejmowanych przez służby w latach 2006-2007. Chodzi o podejrzanie bezprawnego zakładania podsłuchów przez różne służby mające uprawnienia do stosowania tych technik operacyjnych, m.in. ABW i policję.

O wyjaśnienie sprawy wystąpili przewodniczący i wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych Sejmu poprzedniej kadencji. O tym, że istniała praktyka podsłuchiwania dziennikarzy przez tajne służby, miał mówić przed sejmową speckomisją b. szef MSWiA Janusz Kaczmarek. Według niego bez zgody sądu podsłuchiwano dziennikarzy i politycznych przeciwników Prawa i Sprawiedliwości.

W ramach tego postępowania prokuratura przesłuchała już wielu świadków. Byli wśród nich Kaczmarek, b. szef policji Konrad Kornatowski, a także dziennikarze, pracownicy Sejmu i ministerstw oraz funkcjonariusze służb specjalnych i policji. Dotychczas nikt nie usłyszał zarzutów.

Do śledztwa włączono także materiały z doniesienia komendanta głównego policji, zawierające ustalone nieprawidłowości przy stosowaniu technik operacyjnych. Stwierdzono je podczas audytu, który policja przeprowadziła w ABW.

Na razie w tej sprawie nie przedstawiono jeszcze nikomu zarzutów. Jak powiedział w piątek dziennikarzom rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze, Kazimierz Rubaszewski, za kilka tygodni powinno być już wiadomo, czy postępowanie czeka umorzenie, czy też będą w nim osoby podejrzane. (PAP)

mmd/ itm/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)