Z powodu złej pogody nie powiodła się próba oględzin przez płetwonurków wraku pogłębiarki "Rozgwiazda", która zatonęła 17 października na Bałtyku ok. 7 mil morskich od miejscowości Gąski (Zachodniopomorskie).
Specjalistyczna ekipa nurków zawróciła do portu w Kołobrzegu już przy jego główkach - poinformował PAP Piotr Hinz, członek zarządu ds. marketingu Przedsiębiorstwa Robót Czerpalnych i Podwodnych w Gdańsku (Pomorskie).
"Nurkowie przez cały weekend będą w pogotowiu. Jeśli trafią na tzw. siodło pogodowe, czyli poprawę warunków na Bałtyku, nasz holownik +Marcin+ przetransportuje ich na miejsce wypadku i będzie można przeprowadzić inspekcję wraku" - wyjaśnił Hinz.
Zgodę na podwodne oględziny wraku wyraziły w czwartek Urząd Morski w Słupsku (Pomorskie) oraz Prokuratura Okręgowa w Koszalinie (Zachodniopomorskie) prowadząca śledztwo w sprawie zatonięcia "Rozgwiazdy".
Jak powiedział w piątek PAP prokurator Ryszard Gąsiorowski nurkowie będą rejestrowali zejście pod wodę na specjalnej kamerze, a nagranie zostanie przekazane śledczym.
"Inspekcja ma trzy cele: poszukiwanie ciał trzech nieodnalezionych dotąd członków załogi pogłębiarki, ogólne oględziny stanu wraku oraz ustalenie możliwości wypompowania z jednostki 25 ton paliwa do urządzeń czerpalnych" - wyjaśnił Gąsiorowski.
Prokurator dodał, że w przypadku odnalezienia zwłok będzie podjęta próba ich wydobycia, ciała zostaną później przekazane prokuraturze, która zarządzi sekcję zwłok, a następnie wydane rodzinom.
Zbudowana w latach 1968-1970 w holenderskiej stoczni IHC pogłębiarka czerpakowa "Rozgwiazda" bez własnego napędu zatonęła 17 października rano w czasie holowania z Gdańska do Świnoujścia. Przyczyny wypadku nie są jeszcze znane. Przedsiędbiortwo Robót Podwodnych i Czerpalnych, które prowadzi wewnętrzne postępowanie w tej sprawie, ma kilka hipotez, ale ich nie ujawnia.
Dotychczas wiadomo jedynie, że tuż przed wypadkiem doszło do zerwania liny holowniczej, pogłębiarka przewróciła się i zatonęła.
Poszukiwania marynarzy z "Rozgwiazdy" trwały 12 godzin, uczestniczyło w niej 8 jednostek pływających i 2 śmigłowce Marynarki Wojennej. Znaleziono wówczas ciała dwóch członków załogi. Jak ustalili biegli medycyny sądowej przyczyną ich śmierci było utonięcie.
Z oględzin dokonanych kilka dni po zatonięciu pogłębiarki przez statek hydrograficzny "Zodiak" Urzędu Morskiego w Gdyni (Pomorskie) wynika, że "Rozgwiazda" osiadła na dnie pod kątem ok. 30 stopni na jednej z burt. Jednostka znajduje się na głębokości 28 metrów, odległość od wraku do lustra wody wynosi 14 metrów. (PAP)
sibi/ wkr/ mow/