Najważniejsze, że sąd uznał winę tych, którzy strzelali do górników - powiedziała w czwartek po wyroku katowickiego sądu Krystyna Gzik, żona jednego z górników zastrzelonych w kopalni "Wujek" 16 grudnia 1981 r.
W rozmowie z dziennikarzami łamiącym się głosem mówiła, że miała nadzieję na to, iż sąd uzna winę sprawców masakry w kopalni.
"Miałam nadzieję, że winni śmierci mojego męża poniosą karę, chociaż żaden wyrok, żadna kara, nie cofnie czasu i nie wróci się to, co było. Nie zwrócą mi męża - jaki wyrok by nie zapadł. Ważne jest to, że jest on skazujący" - dodała.
Krystyna Gzik przyznała, że jest świadoma, iż oskarżeni będą się jeszcze odwoływać i nie wiadomo, czy odbędą swoje kary. "Ten wyrok daje mi satysfakcję" - przyznała.(PAP)
wkt/ mab/ mtb/ bno/