*Musimy zjednoczyć się w proteście przeciwko działaniom rządu - apelowali liderzy central związkowych, którzy w środę protestują przeciwko reformie emerytalnej. W południe związkowcy rozpoczęli pikietę przed Sejmem. *
Protest zgromadził kilka tysięcy osób. Choć organizatorzy apelują o zachowanie spokoju i nieodpalanie petard, przed parlamentem płoną opony, protestujący rzucają petardami w stronę budynku. Do związkowców wyszli posłowie z partii opozycyjnych, m.in. przewodniczący SLD Grzegorz Napieralski.
Przewodniczący Forum Związków Zawodowych Wiesław Siewierski podkreślał, że wobec postawy rządu związki muszą trzymać się razem i mówić jednym głosem. Związkowcy skandowali hasło: "związki razem, rząd do domu!".
"W momencie, gdy świat i Europa stanęły wobec zagrożenia kryzysem finansowym, my od rządu słyszymy, że Polska jest bezpieczna, a rząd i parlament rozpoczynają wojnę ze związkami zawodowymi. Największy konflikt społeczny od lat - to jest rządu recepta na kryzys" - mówił przewodniczący NSZZ "Solidarność" Janusz Śniadek.
Podkreślił, że proponowany przez rząd projekt ustawy o emeryturach pomostowych zawiera "haniebny mechanizm, polegający na wygaszaniu uprawnień". "Ten mechanizm skłania pracodawców do zwalniania tych pracowników, którzy nabyli uprawnienia, od których płacą składki, a zatrudniania w ich miejsce nowych, bez uprawnień. To haniebny mechanizm skłaniający do zwalniania ludzi" - przekonywał Śniadek.
"Taka postawa rządu w pełni uprawnia nas do pytania, czy polski rząd jest w stanie zapewnić bezpieczeństwo wszystkim pracownikom, wszystkim Polakom" - mówił lider "S".
Przewodniczący OPZZ Jan Guz podkreślił, że nie ma zgody związków zawodowych na odebranie praw emerytalnych tysiącom osób. "Rząd odbiera nabyte prawa i lekceważy dialog społeczny. Zmusza najbiedniejszych do płacenia największych podatków. Prowadzi politykę niskich płac i głodowych emerytur" - mówił Guz. Zaznaczył, że zerwanie dialogu społecznego to "hańba tej władzy".
Wśród protestujących są przedstawiciele największych central związkowych: OPZZ, NSZZ "Solidarność" i FZZ. Organizatorem protestu jest OPZZ.
Liderzy związkowi udali się na spotkanie z marszałkiem Sejmu i przekażą mu petycję z postulatami. Później związkowcy pójdą przed kancelarię premiera. (PAP)
akw/ gdy/ pro/ wkr/ jra/