Po trwającym niespełna godzinę marszu ulicami Katowic, zorganizowana przez śląsko-dąbrowską "Solidarność" manifestacja doszła przed urząd wojewódzki. Gdy dotrą tam ostatni demonstranci planowane są wystąpienia związkowych liderów.
Według wstępnych ocen policjantów zabezpieczających przemarsz, w manifestacji uczestniczy ok. 5 tys. osób. Wcześniej organizatorzy spodziewali się dwukrotnie większej liczby, namawiając do udziału w marszu także mieszkańców Katowic i innych miast regionu.
Niektóre z haseł, wypisanych przez manifestantów na transparentach i plakatach, dotyczą pierwszego przywódcy "S", Lecha Wałęsy. "Lechu, wracaj do nas, mamy kasę" i "Dajemy więcej niż Libertas" - napisali związkowcy. Do planszy przyczepili torbę wypchaną "pieniędzmi". Nawiązali w ten sposób do udziału Wałęsy w konwencjach Libertasu.
Uczestnicy marszu odpalają petardy i świece dymne. Z głośników odtwarzane są m.in. piosenki nieżyjącego barda opozycji, Jacka Kaczmarskiego. (PAP)
mtb/ mab/ wkr/ mag/