Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Banki na Białorusi nie chcą udzielać kredytów mieszkaniowych

0
Podziel się:

Jest to związane z niestabilną sytuacją na rynku walutowym i trwającą dewaluacją rubla białoruskiego.

Banki na Białorusi nie chcą udzielać kredytów mieszkaniowych
(Kacharava/iStockphoto)

Dwa największe banki komercyjne Białorusi - Biełarusbank i Biełagroprombank - wstrzymały wydawanie kredytów osobom fizycznym na budowę i kupno mieszkania. Przedstawiciele sektora bankowego tłumaczą to niestabilną sytuacją na rynku walutowym.

Na stronach internetowych obu banków zamieszczono informację, że czasowo wstrzymano przyjmowanie wniosków o kredyt na finansowanie nieruchomości, ale przedstawiciele banków powiedzieli agencji Interfax-Zapad, że nadal realizowane jest finansowanie kredytów na podstawie już podpisanych umów.

Kilka innych dużych banków komercyjnych - Bank BiełWEB, Biełinwiestbank i Biełgazprombank - wstrzymało wydawanie kredytów mieszkaniowych jeszcze 19 grudnia. BPS-Sbierbank nadal wydaje kredyty, ale od poniedziałku podniósł oprocentowanie do 60 proc. w skali rocznej.

Banki na Białorusi od 2009 r. przyznają osobom fizycznym kredyty na kupno lub budowę mieszkania wyłącznie w rublach białoruskich.

Przedstawiciele sektora bankowego powiedzieli agencji Interfax-Zapad, że wstrzymanie kredytów mieszkaniowych jest związane z niestabilną sytuacją na rynku walutowym i trwającą dewaluacją rubla białoruskiego. Jak zaznaczyli, kredyty mieszkaniowe są długoterminowe, dlatego w obecnej sytuacji uznano je za zbyt ryzykowne.

Zawirowania na białoruskim rynku walutowym są związane z gwałtownym spadkiem kursu rubla rosyjskiego, któremu nie odpowiadała równie znaczna dewaluacja białoruskiego rubla. To spowodowało spadek konkurencyjności białoruskich towarów w Rosji i masowe kupowanie dewiz przez Białorusinów jadących tam na zakupy.

Aby powstrzymać popyt na dewizy, od 20 grudnia na Białorusi wprowadzono 30-procentową prowizję na zakup waluty przez ludność. Ponieważ jednak Bank Narodowy pozostawił przy tym niezmienny kurs przy sprzedaży dewiz, spowodowało to pojawienie się nielegalnego rynku wymiany.

27 grudnia prezydent Alaksandr Łukaszenka zdymisjonował szefową banku centralnego Nadzieję Jermakową. Stanowiska stracili również premier Michaił Miasnikowicz, trzech wicepremierów i ministrowie przemysłu, gospodarki, ds. podatków oraz oświaty.

Po zmianie kierownictwa Bank Narodowy obniżył prowizję najpierw do 20 proc., potem do 10 proc., a od piątku zniósł ją całkowicie. Przy tym raptownie wzrósł kurs dolara i euro. O ile w ostatnim dniu minionego roku oficjalny kurs dolara wynosił 11 900 rubli białoruskich, to we wtorek - 14 330 rubli (wzrost o 20 proc.).

W 2014 r. rubel rosyjski stracił na wartości 36,2 proc. Analitycy wiążą to przede wszystkim ze spadkiem cen ropy naftowej na świecie. Wpływy z eksportu tego surowca stanowią prawie połowę przychodów budżetu Rosji.

Czytaj więcej w Money.pl
Zatroszyczy się o ''zgodę i spokój" na Białorusi Mówił o tym podczas wizyty w mińskim soborze katedralnym Ducha Świętego w prawosławne Boże Narodzenie.
Białoruś znosi prowizję od kupna waluty Prowizja została wprowadzona 20 grudnia z powodu - jak tłumaczyły władze - wzrostu popytu na dolary i euro.
Gospodarka Białorusi dołuje przez rubla - _ Przedsiębiorcy białoruscy stracili biliony rubli zysku, a siła nabywcza Białorusinów spadła o kilkadziesiąt procent _ - szacuje komentator ekonomiczny Dźmitry Zajac.
banki
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)