Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Raty kredytów spadną, jeśli na zakupach będziemy dużo wydawać

0
Podziel się:

Polska gospodarka będzie się dynamicznie rozwijać i dlatego osoby zadłużone we frankach lub euro mogą być spokojne. W końcu złoty musi się umocnić i odczują oni ulgę - uspokaja w rozmowie z Money.pl Włodzimierz Kiciński, prezes banku Nordea.

Raty kredytów spadną, jeśli na zakupach będziemy dużo wydawać
(Nordea)

Money.pl: Przez ostatnie zawirowania na rynku walutowym, bardzo drogiego franka szwajcarskiego i euro, posiadacze kredytów hipotecznych mogą popaść w tarapaty. Czy w ostatecznym rozrachunku będą oni żałować, że nie zadłużyli się w złotym?

Rynek musi odnotować zmiany kursów, zwłaszcza między złotym a euro, złotym a frankiem szwajcarskim, to jednak w dłuższej perspektywie wierzę w siłę złotego, co wynika z siły polskiej gospodarki

Kontrolując deficyt budżetowy będziemy w stanie kontrolować również dług publiczny. Wówczas całkiem możliwa jest nie tylko ścieżka wzrostu PKB na poziomie 3-4 procent, ale nawet na poziomie 5 procent.

Nie można bagatelizować jednak czynników zewnętrznych.

Trzeba jasno powiedzieć - wstrząsy, które przeżywaliśmy w ciągu ostatnich trzech lat, pochodziły z zewnątrz. Nie jesteśmy odporni na wszystkie uwarunkowania zewnętrzne.

Eksport, który jest naszym podstawowym motorem rozwoju, w dużej mierze zależy od tego, co dzieje się w Niemczech. W końcu 30 procent z niego trafia właśnie do naszego zachodniego sąsiada. Obecnie sytuacja w Niemczech się poprawia.

To, co może dodatkowo stabilizować sytuację, to konsumpcja wewnętrzna i inwestycje. Ta pierwsza nadal rośnie. Stajemy się bowiem coraz bogatsi. Pewne oznaki ożywienia widać także w inwestycjach prywatnych, które zależą od ogólnej koniunktury gospodarczej na świecie.

Pana opinię podziela wielu ekonomistów - polska gospodarka będzie się rozwijać w szybkim tempie. Zagrożenia czyhają na zewnątrz. Wynikające z nich wahania kursów walut mocno nadwyrężają kieszenie kredytobiorców. Wytrzymają?

Jeśli wierzymy w stabilne podstawy naszego wzrostu, a ten pogląd dominuje, to najpierw powinniśmy spoglądać na rynek w długiej perspektywie. Musimy zdawać sobie jednak sprawę, że w długim okresie krótkoterminowe spowolnienie gospodarcze nie powinno być niczym zaskakującym.

Na tych, którzy zaciągnęli kredyty hipoteczne wpływa to oczywiście deprymująco. Jednak jeśli ich zdolność kredytowa została dobrze oceniona w przeszłości, to nawet krótkoterminowe zmiany nie powinny mieć wpływu na zdolność regulowania swoich zobowiązań.

W Nordei większość kredytów udzielona została właśnie w walutach obcych. Ewentualne kłopoty kredytobiorców będą waszymi kłopotami.

Finansujemy mniej więcej 5 procent polskiego portfela w kredytach hipotecznych. 85 procent z tego to kredyty w walutach obcych. Jakość tego portfela jest co najmniej dwukrotnie lepsza niżeli średnio w systemie bankowym. Aby ograniczyć ryzyko niespłacalności kredytów kluczowa jest konserwatywna i twarda ocena zdolności kredytowej, a następnie dobra komunikacja z klientem.

Ostatnio presja Komisji Nadzoru Finansowego sprawia, że banki najchętniej kredytują w polskim złotym. Postawicie na naszą walutę?

Zapewne będziemy w tym kierunku zmierzać. Inicjatywy o charakterze regulacyjnym sprawiają, że powinniśmy zwiększać finansowanie w złotych, a ograniczyć sprzedaż kredytów hipotecznych w walutach.

Jeżeli chciałbym w najbliższym czasie wziąć kredyt hipoteczny, to którą walutę Pan poleca?

Jeśli w przyszłości będzie Pan zarabiał w złotych, to powinno to przemawiać za zaciągnięciem zobowiązania długoterminowego w rodzimej walucie. To jest też skutek tej regulacji, o której mówimy. Na pierwszy miejscu stawiamy walutę, w której zarabiamy oraz walutę kraju, w którym funkcjonujemy.

Kredyt w złotych jest obecnie droższy, jednak nie wiąże się z dodatkowym ryzykiem. Niektórzy klienci pewnie mogą sobie poradzić z wahaniami kursów walut, inni powinni natomiast zachować ostrożność. O kredytach walutowych łatwiej rozmawiać z ludźmi, których stać na zaciągnięcie zobowiązania w innej walucie, zwłaszcza jeśli zarabiają lub mają część przychodów w tej walucie.

Zobacz na następnej stronie jak prezes Nordei wyobraża sobie przyszłość bankowości

Jak sobie Pan wyobraża sektor bankowy za dziesięć lat? W jakim kierunku będzie zmierzał? Już teraz dominują w nim instytucje globalne. Czy to się zmieni?

Obecnie około 75 procent kapitału w polskich bankach pochodzi z zagranicy i sądzę, że mniej więcej taka proporcja będzie się utrzymywała. W przyszłości wciąż widzę miejsce dla polskich banków.

Czyli PKO BP zostanie?

Tak, PKO BP będzie coraz większym bankiem. Moim zdaniem banków będzie jednak coraz mniej. Już dzisiaj jesteśmy świadkami pierwszych konsekwencji kryzysu. Rozpoczęta niedawno konsolidacja polskiego sektora bankowego będzie postępowała.

U nas dominuje system tradycyjnej bankowości oparty na kredytach i depozytach. Po części dzięki temu uniknęliśmy kryzysu. W perspektywie 5-10 lat nasz rynek ma szansę żeby zmierzać w kierunku bardziej innowacyjnej bankowości?

Myślę, że wciąż będziemy wierzyli w bankowość uniwersalną. Widzę dobre perspektywy dla banków uniwersalnych, gdyż stabilne depozyty będą znaczącym wyznacznikiem siły banku. Dostępność taniego pieniądza z rynku to już objaw przemijającego okresu. Zyskają zatem Ci, którzy mają własną bazę depozytową.

Dla polskiego rynku nadchodzi okres szanowania depozytów, zwiększenia atrakcyjności dla klientów indywidualnych i firm oraz rozwoju produktowego. Uważam, że będziemy zbliżali się do rozwiązań europejskich, o ile już ich właściwie nie mamy.

A bankowość inwestycyjna? Czy skomplikowane instrumenty finansowe, podobne do tych, jakie pojawiły się w USA przed kryzysem, mają szanse zagościć również w Polsce?

Tak, ale będą znacznie bardziej wyważone niż te zachodnie produkty. Naszemu systemowi bankowemu będą potrzebne bardziej stabilne środki depozytowe. Już teraz istnieją możliwości regulacyjne, by chociażby emitować listy zastawne, czy uruchomić szerzej rynek nieruchomości.

Nie ulega wątpliwości, że w przyszłości możemy liczyć na nowe instrumenty, czy produkty inwestycyjno-oszczędnościowe. Bankowość inwestycyjna ma w Polsce przyszłość, ale to już nie będzie taka bankowość inwestycyjna jaką znamy sprzed upadku Lehmann Brothers.

Z analizy, którą przeprowadził Money.pl wynika że większość lokat nie pozwala zarobić, ponieważ zyski są pożerane przez inflację. Czy banki ukłonią się w stronę klienta i zaoferują atrakcyjniejsze warunki?

To duże wyzwanie dla sektora bankowego. Obawiam się, że wojna depozytowa, która rozpoczęła się podczas kryzysu, będzie kontynuowana. Nordea się temu przygląda z rosnącym zakłopotaniem, bo nie chcielibyśmy za wszelką cenę konkurować o nowe depozyty. W oparciu o stabilną i mocną sytuację możemy finansować swoje aktywne operacje w ramach całej grupy Nordea.

Jednak niektóre instytucje finansowe będą musiały nadrobić stracony dystans podczas kryzysu. Wówczas rozpocznie się agresywniejsza walka o nowe środki. Będą pojawiały się zatem oferty banków, które za nowe depozyty będą skłonne zaoferować wysoką cenę. Ufam, że to zjawisko zostanie opanowane.

Czytaj w Money.pl
[ ( http://static1.money.pl/i/h/48/t96560.jpg ) ] (http://dom.money.pl/wiadomosci/artykul/rosna;raty;kredytow;hipotecznych;w;euro,235,0,707563.html) Rosną raty kredytów hipotecznych w euro 80-90 zł – o tyle więcej miesięczne płacą osoby, które wiosną zaciągnęły kredyt hipoteczny w euro.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/71/t128583.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/kredyty;we;frankach;splacasz;a;dlug;rosnie,113,0,844401.html) Kredyty we frankach. Spłacasz, a dług rośnie Kredytobiorca, który cztery lata temu pożyczył we frankach 200 tysięcy zł i sumiennie spłaca raty, dziś musiałby oddać bankowi o 50 tysięcy złotych więcej niż w 2007 roku.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/76/t111180.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/kredyty;hipoteczne;-;gdzie;jest;najtaniej,229,0,814821.html) Kredyty hipoteczne - gdzie jest najtaniej? Na najwyższe kwoty kredytu hipotecznego i jednocześnie niskie oprocentowanie można liczyć w HSBC Banku i Alior Banku.
kraj
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)