Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Strajk w LOT. Prezes zamierza rozliczyć związkowców

6
Podziel się:

Burza wokół napiętej sytuacji w spółce odbiła się na jej wynikach.

Strajk w LOT. Prezes zamierza rozliczyć związkowców
(Wojciech Strozyk/REPORTER)

Groźba strajku w LOT w majówkę odstraszyła pasażerów i zaszkodziła wizerunkowi spółki. Jej prezes w rozmowie z money mówi, że choć nie czuje się zwycięzcą w sporze ze związkowcami, zamierza wyciągnąć wobec nich konsekwencje. „Trzeba ponosić odpowiedzialność za swoje czyny” – uważa Rafał Millczarski.

Do strajku w LOT ostatecznie nie doszło. Burza wokół napiętej sytuacji w spółce odbiła się jednak na jej wynikach.

- Zaobserwowaliśmy istotny spadek zainteresowania sprzedażą biletów przed majówką. To jest zauważalne – przyznaje Milczarski. - Wyliczamy to dokładnie, ale będzie to koszt w okolicach kilku milionów zł. Mogło być dramatycznie. Gdyby faktycznie doszło do strajku, to mielibyśmy do czynienia z kosztem rzędu kilkudziesięciu milionów zł. W tym kontekście przykre jest, że ludzie, którzy z nami pracują, widzą, jak firma podnosi się z kolan, podjęli takie szkodliwe działania. To jest powodem do wielkiego smutku.

Prezes przyznał, że nie czuje się zwycięzcą. Nie ocenia sporu ze związkowcami w tych kategoriach:

- Firma wygrała. Wszyscy wygraliśmy z tego powodu, że strajku nie było. Ubolewam tylko, że pasażerowie przez wiele dni byli straszni strajkiem, który koniec końców nie nastąpił. I z tego powodu chciałbym wyrazić ubolewanie i przeprosić pasażerów za nerwy, które zostały im zgotowane – powiedziała prezes LOT.

Nie ma także w planach podania się do dymisji.

- O dokonaniach najlepiej świadczą wyniki. A one są takie, że kiedy przychodziłem do spółki, LOT miał na działalności podstawowej minut 46 mln zł, a w 2015 r. mieliśmy już 183 mln zł zysku, w 2017 roku – 288 mln zł zysku. W 2018 r. przewieziemy dwa razy więcej pasażerów niż w 2015 r. i tak samo będzie z liczbą destynacji, do których w tej chwili latamy. Więc jeśli kogoś oceniać po efektach, to to są właściwie podstawy – wylicza Milczarski.

Prezes deklaruje, że jest gotowy do kompromisu i że będzie pracował ze wszystkimi pracownikami LOT, także tymi, którzy chcieli strajku.

- Prawda jest taka, że przez dwa lata od zarząd złożył związkom zawodowy osiem propozycji do akceptacji. I one były bardzo korzystne dla pracowników. Wszystkie zostały jednomyślnie odrzucone. Dlatego problemu upatrywałbym po stronie decyzyjności związków. Jestem głęboko przekonany, że nieprzyjęcia części tamtych propozycji dziś związkowcy szczerze żałują.

Zdaniem prezesa LOT, to co zrobili związkowcy, to było "duże rozchwianie emocji i wmówienie ludziom, że zostali okradzeni przez poprzedni zarząd".

- Na tym została zbudowana wielka bańka, która teraz na naszych oczach pęka. Przyjęcie ramowych wytycznych dotyczących wynagrodzeń, przyjętych przez poprzedni zarząd, było absolutnie niezbędne, by uratować spółkę. Bez tego nie bylibyśmy w stanie skonstruować przekonującego dla UE planu restrukturyzacji LOT-u i bez tego spółki by po prostu nie było.

Prezes zapowiada rozliczenie związkowców z przedmajówkowej zawieruchy w spółce.

- Zarządzający związkami w LOT byli do tej pory zwolnieni z odpowiedzialności. Jestem zobowiązany kodeksem spółek handlowych do spróbowania uzyskania rekompensaty za straty, które poniosła spółka w związku z nielegalnym działaniem. To nie jest kwestia wybory a kwestia wymogu, który nakłada na mnie prawo. Trzeba ponosić konsekwencje swoich działań – zapowiedział prezes LOT.

wiadomości
wideo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(6)
Brawo - tak t...
6 lat temu
Powinni sciagnac z tych nierobow w ZZ kazda zlotowke to sie naucza czy im tak zle jest w LOT. W pelni popieram! Tak trzymac! Inaczej bedzie jak w Air France ktore stoi na krawedzi wlasnie przez kolejnych nierobow z ZZ. Za duzo wpakowalismy kasy jako narod w Lot zeby mu dac upasc przez grupe roszczeniowcow
Pasażer
6 lat temu
Hola hola panie szanowny prezesie. Skoro mówimy o stratach spowodowanych groźbą strajku to warto się pochylić na zarządzaniem całą sytuacją przez LOT. ZERO informacji dla pasażerów na infolinii, ZERO informacji dla pasażerów na stronie przewoźnika, ZERO informacji dla pasażerów w mediach. Zamiast tego machanie szabelką i groźby takie właśnie jak powyżej. Oczywiście nie zabrakło Policji spisującej pracowników pikietujących pod biurowcem LOTu. Pan prezes okazał się kolejnym cieniakiem trzęsącym portkami przed tzw. naczelnikiem.
Biały
6 lat temu
Najlepszy prezes w historii Lotu :). Tylko jestem ciekawy jakby zarządzał firmą podczas ostatniego wielkiego kryzysu, kiedy to padały linia za linią. W czasie prosperity to wystarczy posadzić małpę i też byłyby zyski. Dopiero w czasie kryzysu widać umiejętności zarządu.
okular
6 lat temu
No, no następny prezes, który z nikim i niczym się nie liczy. Widać to europejskie mocarstwo takimi prezesami stoi. I jedna uwaga "z wysokiego konia upadek jest bolesny".
Senior
6 lat temu
Skoro takie zyski LOT zanotował to dlaczego niema zamiaru podwyższyć płac swoim pracownikom a jeno zarząd sobie wypłaca premie i to sowite . Niestety przy takim traktowaniu pracownika jako niewolnika nie będzie pożytku i tak czy siak dojdzie do postoju . Prezesa jeszcze nie nauczono iż lepiej jest zapobiegać dużo wcześniej aniżeli potem płakać że firma traci poprzez strajk