Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Emerytury - nowe zasady, stara bieda

0
Podziel się:

Znamy już nowe zasady wypłat emerytur. Jedno jest pewne: niezależnie od opcji, będzie biednie.

Emerytury - nowe zasady, stara bieda

Choć przyszłym emerytom dano wybór, w jakiej formie będą mogli otrzymywać emerytury z II filaru, to jednak trudno dziś wyliczyć, co i komu najbardziej będzie się opłacało.

Do wyboru są trzy opcje: pieniądze odłożone przez lata pracy będą wypłacane tylko ubezpieczonemu albo będzie można podzielić się emeryturą ze współmałżonkiem.

Emerytura indywidualna będzie najwyższa, ale nikt jej nie będzie dziedziczył. Niezależnie od tego, czy ktoś umrze dzień po przejściu na emeryturę, czy też np. 20 lat od tego dnia, środki zgromadzone na kontach w ZUS i OFE pozostaną do dyspozycji tych instytucji.

ZOBACZ TAKŻE:

Oblicz swoją przyszłą emeryturę
Porównaj OFEJak wyliczył Open Finance, przy zarobkach na poziomie 2,8 tys. zł brutto (średnia krajowa) - zakładając, że wzrost płac utrzyma się na poziomie 3 proc. oraz że stopa zwrotu z OFE wyniesie 5 proc. w skali roku - osoba, która za 40 lat przejdzie na emeryturę, będzie mogła liczyć na świadczenie w wysokości 4773 złotych.

Jest w tym zawarte 2259 zł przyznanych z ZUS-u (I filar) oraz 2514 zł przyznanych z OFE (II filar).

Prawie 4,8 tys. zł emerytury tylko z pozoru jest imponującą kwotą. W 2047 roku średnie wynagrodzenie będzie wynosić 7327 złotych. Dla osoby o takich dochodach, przejście na emeryturę oznaczać więc będzie spadek poziomu życia o 35 procent.

ZOBACZ TAKŻE:

Kto i jak nam wypłaci emeryturę Jak będą się kształtowały emerytury małżeńskie? Tego na razie nie da się oszacować - nie ujawniono szczegółów takiego rozwiązania. Na pewno będzie niższa od indywidualnej, być może nawet o kilkadziesiąt procent.

Mimo, że emerytura małżeńska będzie dużo niższa, ma plusy. Jeśli współmałżonek nie zarabiał, na przykład żona zajmowała się domem i dziećmi, to po śmierci męża nie zostanie na lodzie.

W wariancie emerytury z 10 letnim gwarantowanym okresem wypłaty ubezpieczony będzie otrzymywał świadczenie emerytalne co miesiąc aż do śmierci, a następnie przez 10 lat osoba przez niego wskazana.

W ten sposób obdarować można nie tylko współmałżonka, ale także dziecko lub osobę całkiem obcą - tłumaczy Paweł Wypych prezes ZUS i współautor nowej ustawy emerytalnej.

ZOBACZ TAKŻE:

Małżeńskie emerytury to wyraz Polski solidarnejEmerytura małżeńska opłaci się w przypadku dużych dysproporcji pomiędzy emeryturami współmałżonków. Dzięki temu rozwiązaniu małżonek, o niższym poziomie emerytury ma zagwarantowaną wypłatę świadczenia po śmierci współmałżonka, który przekazywał do ZUS i OFE znacznie większe kwoty.

Niezależnie od wybranego wariantu, przejście na emeryturę oznacza radykalne obniżenie poziomu życia. Aby tego uniknąć trzeba dodatkowo oszczędzać, a to nie jest rozpowszechnione w polskim społeczeństwie.

Dlaczego emerytury będą takie niskie? Pieniądze przymusowo wpłacane do ZUS-u i OFE nie są optymalnie zarządzane. W przypadku ZUS-u obecnie wpłacane składki od razu trafiają do obecnych emerytów. Na naszym koncie są pieniądze wirtualne, które nie są inwestowane, a jedynie indeksowane o specjalne wskaźniki.

W zależności od tego, ile tych wirtualnych pieniędzy nazbieramy, taką emeryturę dostaniemy, ale z pieniędzy pochodzących ze składek wówczas pracujących osób.

ZOBACZ TAKŻE:

IKE - sposób na powiększenie emeryturyInaczej jest z OFE - tam nasze pieniądze pracują na naszą przyszłość, ale prawo nie pozwala optymalnie zarządzać składkami. Ustawową są zmuszone do tak bezpiecznego inwestowania, że aż mało efektywnego.

Choć taki scenariusz jest niemożliwy do zrealizowania, to gdyby od dziś nie było obowiązku odprowadzania składek do ZUS-u i OFE, to przyszli emeryci mieliby znacznie lepiej materialnie zabezpieczoną starość, gdyby te pieniądze inwestowali w funduszu akcji.

Jak Money.pl wyliczył wraz z Expanderem, 35-letnia kobieta (dajmy jej na imię Magda) miałaby po 25 latach pierwszą emeryturę o 10 proc. wyższą, niż ostatnią pensję. W obecnym systemie będzie miała 60 proc. niższą.

30-letni Adam też znacznie lepiej by wyszedł na samodzielnym oszczędzaniu. Jednak im młodsza osoba, tym większe szanse na duże pieniądze - emerytura 25-letniego Mariusza byłaby aż sześciokrotnie wyższa niż ostatnia pensja - a będzie o 40 proc. niższa.

Cały raport Money.pl i Expandera "Oszczędzanie albo emerytalne biedowanie" przeczytasz klikając tutaj. Znajdziesz tam również założenia przyjęte do obliczeń oraz szacunki, ile trzeba dodatkowo oszczędzać, żeby nie głodować na emeryturze.

emerytury
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)