Adamczyk: Przyjęty przez PE Pakiet Mobilności szkodliwy dla klimatu i transportu

Przyjęty bez poprawek przez Parlament Europejski (PE) Pakiet Mobilności jest szkodliwy dla klimatu, transportu i odbudowy gospodarki Unii Europejskiej (UE) po okresie pandemii, ocenia minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Parlament poparł zmiany dotyczące sektora transportowego pomimo apelu państw Europy Środkowo-Wschodniej, państw bałtyckich oraz Malty i Cypru.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP

"Decyzja PE o bezrefleksyjnym przyjęciu Pakietu Mobilności I bez niezbędnych poprawek, o które apelowałem wraz z innymi ministrami, jest szkodliwa dla klimatu, transportu i odbudowy gospodarki UE po okresie pandemii" - powiedział minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, cytowany w komunikacie.

Podkreślił, że "ubolewa, że ze zdrowym rozsądkiem, dbałością o klimat i sprawne funkcjonowanie transportu wygrał protekcjonizm i chęć wykluczenia niektórych podmiotów z jednolitego rynku UE".

Zwrócił jednak uwagę, że dzięki postawie Polski udało się złagodzić niektóre zapisy.

Polska wraz z innymi państwami like-minded (Bułgarią, Cyprem, Estonią, Węgrami, Łotwą, Litwą, Maltą i Rumunią) zabiegała o opracowanie bardziej równoważonych przepisów dot. transportu drogowego od wielu miesięcy.

"Walka o zrównoważone przepisy regulujące przyszłe funkcjonowanie międzynarodowego transportu drogowego toczyła się na forum UE do samego końca. W piśmie z 29 czerwca 2020 r. skierowanym do posłów przed sesją plenarną Parlamentu Europejskiego ministrowie ds. europejskich i ds. transportu 9 państw like-minded podkreślili, że praktyczna niezdolność do stosowania przepisów proponowanych w [...] części rynkowej i socjalnej Pakietu Mobilności I wykluczy niektóre państwa członkowskie z jednolitego rynku UE i nałoży na inne państwa znaczne i nieproporcjonalne bariery" - zaznaczyło Ministerstwo Infrastruktury w komunikacie.

Z konsultacji prowadzonych przez resort infrastruktury z sektorem transportu drogowego wynikło, że szereg proponowanych rozwiązań będzie mieć skrajnie negatywny wpływ na pozycję polskich firm na rynku unijnym. Będzie także szkodliwe dla środowiska i niezgodne z założeniami europejskiego Zielonego Ładu.

Z analizy przygotowanej przez naukowców z polskiego Instytutu Transportu Samochodowego wynika, że zgoda na obowiązek powrotu pojazdu do państwa siedziby co najmniej co 8 tygodni i restrykcje nałożone na kabotaż będą oznaczały emisję dodatkowych 3 mln ton CO2 rocznie w całej UE.

W wyniku działań podejmowanych przez Polskę i inne państwa like-minded Komisja Europejska zapowiedziała przygotowanie oceny skutków tej regulacji (w tym m.in. obowiązkowy powrót pojazdu do państwa członkowskiego siedziby co 8 tygodni oraz ograniczenia nałożone na działalność w zakresie transportu kombinowanego). Komisja zapowiedziała także uwzględnienie w swojej ocenie wpływu pandemii COVID-19 na sektor transportu drogowego.

MI przypomina, że dzięki aktywności Polski i państw like-minded udało się złagodzić niektóre z najbardziej restrykcyjnych przepisów i ukształtować bardziej korzystne rozwiązania. Wprowadzono m.in. wyłączenie kierowców z przepisów dotyczących 12-miesięcznego limitu okresu delegowania, przyjęto także uproszczony i zharmonizowany katalog obowiązków administracyjnych, który wyeliminuje najbardziej uciążliwe rozwiązania przewidziane w ustawodawstwach niektórych państw członkowskich.

"Negatywnie należy ocenić dyskryminujące rozwiązania zakładające podział operacji na objęte delegowaniem (cross-trade i kabotaż) i wyłączone spod przepisów delegowania (bilateralne i tranzyt), obligatoryjny powrót pojazdu do państwa siedziby (co najmniej co 8 tygodni) i wprowadzenie restrykcji na wykonywanie operacji cross-trade i kabotażu (np. pod postacią okresu karencji)" - zaznaczono w komunikacie.

Za niekorzystne MI uznaje także niezapewnienie kierowcom swobody w zakresie wyboru miejsca powrotu, gdzie będą mogli odebrać odpoczynek, a także zakaz odbioru regularnych tygodniowych okresów odpoczynku w pojazdach bez rozwiązania problemu braku właściwej infrastruktury w UE. A także brak zapewnienia wyrównanych zasad konkurencji na linii przewoźnicy UE - przewoźnicy z krajów trzecich (którzy nie będą podlegać przepisom UE).

Adamczyk zaznaczył, że Polska prowadzi analizy konkretnych przesłanek, zarówno merytorycznych, jak i proceduralnych, które mogą stanowić przedmiot skargi do Trybunału Sprawiedliwości UE.

"Nie może być zgody z naszej strony na przyjmowanie rozwiązań sprzecznych z traktatowymi swobodami. Z prowadzonych rozmów wynika, że również inne państwa zamierzają zaskarżyć kontrowersyjne przepisy, które są niezgodne ze swobodą świadczenia usług, jednolitym rynkiem UE i polityką klimatyczną UE" - powiedział Adamczyk.

Głosowanie nad pakietem odbyło się w Parlamencie Europejskim w środę wieczorem, ale ze względu na możliwość głosowania korespondencyjnego wyniki podano w czwartek. Zgodnie z nowymi regulacjami, przyjętymi przez Parlament, zmienione zostaną zasady delegowania kierowców, czas prowadzenia pojazdu i okresy odpoczynku oraz przepisy kabotażowe (tj. transport towarów wykonywany tymczasowo przez przewoźników niebędących rezydentami w przyjmującym państwie członkowskim).

Firmy będą musiały zorganizować swoje rozkłady jazdy, aby kierowcy w międzynarodowym transporcie towarowym mogli wracać do domu w regularnych odstępach czasu (co trzy lub cztery tygodnie w zależności od harmonogramu pracy). Nowe zapisy regulują także miejsce cotygodniowego odpoczynku kierowcy - nie można go spędzać w kabinie ciężarówki.

Istniejące limity kabotażu pozostają takie same (trzy operacje w ciągu siedmiu dni). Musi jednak upłynąć cztery dni, zanim będzie można wykonać więcej operacji kabotażowych przy użyciu tego samego pojazdu.

Przedsiębiorstwa transportu drogowego musiałyby prowadzić znaczną część swojej działalności w państwie członkowskim UE, w którym są zarejestrowane. Zgodnie z nowymi rozwiązaniami ciężarówki mają wracać do centrum operacyjnego firmy co osiem tygodni.

Korzystanie z lekkich samochodów dostawczych o masie powyżej 2,5 tony ma również podlegać normom UE dla przewoźników, w tym wyposażania samochodów dostawczych w tachograf.

Zasady delegowania kierowców będą miały zastosowanie do kabotażu i operacji transportu międzynarodowego, z wyłączeniem tranzytu, operacji dwustronnych i operacji dwustronnych z jednym dodatkowym załadunkiem lub rozładunkiem dla każdego kierunku.

Przyjęte zasady wejdą w życie po ich opublikowaniu w Dzienniku Urzędowym UE w nadchodzących tygodniach.

Wybrane dla Ciebie
Podwyżki płac nawet nie w połowie firm. Pracodawcy ostrożni
Podwyżki płac nawet nie w połowie firm. Pracodawcy ostrożni
Gigant budowlany ogłasza: w ciągu roku zatrudnimy ponad tysiąc osób
Gigant budowlany ogłasza: w ciągu roku zatrudnimy ponad tysiąc osób
Polska zwolniona z mechanizmu relokacji. Jest decyzja. "Osiągnęliśmy wszystko"
Polska zwolniona z mechanizmu relokacji. Jest decyzja. "Osiągnęliśmy wszystko"
Polska walczy o siedzibę ważnego urzędu. Musimy pokonać 8 państw
Polska walczy o siedzibę ważnego urzędu. Musimy pokonać 8 państw
120 mln euro kary i blokada. Konflikt X z UE się zaostrza
120 mln euro kary i blokada. Konflikt X z UE się zaostrza
To już oficjalne. Turcy, nie LOT, kupują czeskie linie Smartwings
To już oficjalne. Turcy, nie LOT, kupują czeskie linie Smartwings
"Emerytury pomostowe" dla nauczycieli. ZUS pokazał kwotę
"Emerytury pomostowe" dla nauczycieli. ZUS pokazał kwotę
Cel: rosyjskie miliardy. Jest list siedmiu przywódców. Wśród nich polski premier
Cel: rosyjskie miliardy. Jest list siedmiu przywódców. Wśród nich polski premier
Problem, który jest na Zachodzie, już w Polsce? Lewica chce nowego podatku
Problem, który jest na Zachodzie, już w Polsce? Lewica chce nowego podatku
11 lat zmowy w branży rolniczej. UOKiK nakłada 170 mln zł kary
11 lat zmowy w branży rolniczej. UOKiK nakłada 170 mln zł kary
Duże zmiany w waloryzacji emerytur? ZUS prześwietlił pomysł prezydenta
Duże zmiany w waloryzacji emerytur? ZUS prześwietlił pomysł prezydenta
Jest pierwsze zdjęcie wykonane przez polskiego satelitę
Jest pierwsze zdjęcie wykonane przez polskiego satelitę