Bogdanka ogranicza wydobycie węgla. Akcje tąpnęły
Bogdanka nie ma komu sprzedawać węgla, który zalega na hałdach. Spółka zdecydowała więc ograniczyć wydobycie i to aż o 25 proc. Zaskoczeni inwestorzy pozbywają się akcji spółki. Straty z tego tytułu można liczyć na grubo ponad 100 mln zł.
Od początku roku Bogdanka nie cieszy się dużym zaufaniem inwestorów giełdowych. Jej notowania na giełdzie spadały, ale to co się stało w środę, zaskoczyło wszystkich. Doszło do poważnego tąpnięcia kursu. W ciągu chwili po rozpoczęciu sesji giełdowej akcje potaniały o blisko 15 proc.
Wartość rynkowa całego biznesu Bogdanki spadła o około 130 mln zł. Teraz spółka wyceniana jest na około 730 mln zł - najniżej w historii jej obecności na warszawskiej giełdzie.
Co się stało? Niespodziewanie prezes Bogdanki poinformował o czasowym ograniczeniu wydobycia węgla. Artur Wasil w rozmowie z PAP Biznes sprecyzował, że spółka zmniejsza dzienną produkcję o 25 proc., czyli około 24 tys. ton. Tłumaczy tę decyzję dostosowaniem do aktualnej sytuacji na rynku węgla.
Transformacja energetyczna. "Premier Morawiecki mówi innym językiem"
Widoczne jest zmniejszenie zużycia energii elektrycznej produkowanej z węgla. Przez to rosną zapasy niesprzedanego surowca.
Prezes przyznał, że decyzja została podjęta w uzgodnieniu z głównymi odbiorcami, tj. z elektrowniami grupy Enea. Warto dodać, że Enea jest też głównym właściciele Bogdanki. Ma 66 proc. wszystkich akcji, a więc i praktycznie pełną kontrolę nad nią.
Czytaj więcej: Węgiel zalega na hałdach, a koszty wydobycia wciąż rosną. Eksperci: Zmierzamy w kierunku kryzysu
Jak długo wydobycie będzie ograniczone? Na razie mówi się o lutym, ale możliwe jest wydłużenie tego okresu.
W 2019 roku Bogdanka wyprodukowała prawie 9,5 mln ton węgla.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl