Krzysztof Tchórzewski był już ministrem energii w rządach Beaty Szydło oraz Mateusza Morawieckiego. Teraz spekuluje się o jego powrocie do rządu. Pytany o to był na wtorkowej konferencji prasowej rzecznik rządu Piotr Müller. Nie potwierdził on jednak tych informacji, ani ich nie zdementował.
Ja nie przypuszczam, że tutaj duże kłopoty są. W niedzielę byłem w rodzinnej wiosce. Praktycznie jest przekonanie, że każdy gospodarz, jak jest solidny, to już się zaopatrzył i praktycznie nie widać problemów – powiedział w rozmowie z Super Expressem Krzysztof Tchórzewski.
Oto co nas czeka zimą
Dodał też, że marzec był takim miesiącem, gdzie dużo ludzi kupiło węgiel. - Reszta uzupełnia, robiąc przycinki, przeczyszczenia, obcinając gałęzie w swoich lasach, bo rolnicy jednak posiadają swoje lasy. W tej części wschodniej Polski, z której pochodzę, ja nie widzę jakiegoś wielkiego strachu, że ludzie nie będą mieli czym zimą się ogrzewać – podsumował Tchórzewski w rozmowie z dziennikiem.
Wysokie ceny węgla i jego dostępność na polskim rynku to jedne z wielu problemów, z którymi będziemy musieli sobie poradzić w najbliższym czasie. Rząd mówi o zwiększeniu krajowego wydobycia, ale górnicy wskazują, że nie jest to proste. Janusz Olszowski, prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej w rozmowie z money.pl mówił, że w Polsce może zabraknąć energii i ostrzegał: to będzie ciężka zima.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak rząd chce walczyć z problemem braku węgla
Alternatywą dla surowca sprowadzanego z Rosji ma być ten z nowych rynków oraz zwiększenie importu u dotychczasowych dostawców. Polska już importuje lub będzie chciała importować węgiel z Australii, Kanady, Kazachstanu, Kolumbii, USA, RPA czy Indonezji.
W 2020 r. rosyjski węgiel stanowił ok. 72 proc. importowanego do Polski surowca, z czego niemal 100 proc. to węgiel kamienny. Jego udział w krajowej konsumpcji wynosił niemal 15 proc., w większości trafiał do gospodarstw domowych – wskazywały dane Agencji Rozwoju Przemysłu.
Rząd z wysokimi cenami węgla chce walczyć także za pomocą dodatku węglowego. Sejm w ubiegłym tygodniu przegłosował wprowadzającą go ustawę. Każde gospodarstwo domowe, które posiada piec i jest zarejestrowane w ewidencji, będzie mogło otrzymać 3 tys. zł. Pieniądze te będzie można wydać nie tylko na zakup węgla.