Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Daniel Gąsiorowski
|

10 rad na czas bessy

0
Podziel się:

Środowa sesja była przedsmakiem tego co może się dziać dziś, w ostatnim dniu handlu tego tygodnia. W związku z długim weekendem i wygasaniem części kontraktów (zwłaszcza FW20M6) możemy być świadkami dość dużej zmienności na rynku akcji.

Środowa sesja była przedsmakiem tego co może się dziać dziś, w ostatnim dniu handlu tego tygodnia. W związku z długim weekendem i wygasaniem części kontraktów (zwłaszcza FW20M6) możemy być świadkami dość dużej zmienności na rynku akcji.

W takim dniu lepiej wszystko analizować „na chłodno”. Po sesji środowej pojawiło się kilka głosów wśród analityków i inwestorów, że spadki zostały wyhamowane. Podobno czeka nas delikatne osuwanie się w dół, albo nawet wzrosty. Brzmi to prawie jak optymizm, a wiadomo, że „prawie” robi wielką różnicę. Trudno wierzyć w takie zaklinanie rzeczywistości. Jeśli drugą pod względem wagi w indeksie WIG20, jest KGHM która zamierza wypłacić dywidendę w wysokości 10 zł na jeden walor, zaś rynek miedzi zachowuje się ostatnio niczym autobus bez hamulców na zakopiance, to trudno się spodziewać wyhamowania czegokolwiek. Pytanie również, które na razie pozostawmy bez odpowiedzi: Co stanie się z kursem miedziowej spółki, gdy dywidenda zostanie wypłacona?

Długi weekend lepiej wykorzystać na opracowanie własnej strategii, na czas bessy. Specjaliści przekonują, że podstawą sukcesu jest zastosowanie kilku zasad inwestowania.

  • Pierwsza to opracowanie planu działania zanim przystąpi się do zawierania transakcji. Emocje to jeden z wrogów inwestora.
    • Druga zasada mówi, że gdy brak pewności co do przyszłego trendu lub trafności własnych prognoz, to najlepiej wyjść z rynku, lub wstrzymać się od transakcji. Jest to ważne w przypadku ewentualnych strat. Jeśli nie mamy pewności, że nasze akcje pójdą do góry, najlepiej sprzedać je minimalizując stratę.
    • Trzecie zalecenie opiera się na fakcie, że wszyscy na rynku popełniają błędy. Straty ponoszą wszyscy, jednak najlepsi inwestorzy potrafią je pokryć zyskami.
    • Dzieje się tak dzięki zasadzie czwartej, czyli szybkiemu cięciu strat. Skoro akcje, które kupiliśmy spadają, to znaczy że podjęliśmy błędną decyzję. Niestety, ale straty są częścią inwestowania na giełdzie.
    • Porada piąta, dotyczy płynności. Doświadczeni gracze nie inwestują tam, gdzie nie zawiera się transakcji, lub gdzie płynność jest niewielka. W razie kłopotów bowiem bardzo trudno wycofać pieniądze.
    • Kto wie, czy najważniejsza nie jest rada szósta, która mówi, że trzeba grać z trendem, nigdy zaś przeciwko. To truizm, ale ostatnio wiele osób poniosło straty, gdyż o tym nie pamiętało. Gdy nie wiadomo, jaki jest trend, to najlepiej przypomnieć sobie radę numer 2. Często gracze próbują wstrzelić się w dołki i lokalne szczyty, by zmaksymalizować zysk. Niewielu to się udaje.
    • Dlatego rada siódma mówi, że na owych dołkach o górkach się nie kupuje, ani nie sprzedaje. Zawsze lepiej poczekać te kilka minut czy dni na wykrystalizowanie się trendu.
    • Rada ósma jest dyskusyjna, jednak na rynku akcji skuteczna. Po prostu nie powinno się powiększać pozycji na których się traci. Uśrednianie ceny akcji w portfelu dobrze działa na psychikę, ale słabiej na zyski. Na giełdzie zaś chodzi o zyski.
    • Przedostatnia rada dla graczy dotyczy rynku jako całości. Choć każdy inwestor wpływa na ceny zawierając transakcje, to tak naprawdę o wszystkim decyduje zbiorowość inwestorów, czyli właśnie rynek. Gdy inwestorzy decydują o cenach, to zwykle wkracza KPWiG.
    • Ostatnią radę zaś do serca powinni wziąć sobie inwestorzy, którzy nie potrafią się zastosować do powyższych porad. Nie każdy może być inwestorem aktywnym. W takim wypadku najlepiej kupić akcje renomowanych firm i nie sprawdzać notowań przez najbliższe 3 lata. Zysk murowany, a kto wie czy nie większy niż w przypadku aktywnej gry na giełdzie.
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)