Rynek amerykański otrzymał serię korzystnych danych makro (dynamika produkcji przemysłowej, rozpoczęte budowy domów, zezwolenia na budowy domów) oraz pozytywny raport FED podsumowujący sytuację w gospodarce w maju i na początku czerwca (beżowa księga FED), ale z tego nie skorzystał. Z drugiej strony doszło bowiem do kolejnego ataku na instalacje naftowe w Iraku. A jak wiadomo cena ropy naftowej była w ostatnim czasie jednym z głównych czynników determinujących koniunkturę na rynkach akcji. W konsekwencji rynek zachował się tak jakby żadnego impulsu nie otrzymał. Obroty tak na NYSE, jak i na Nasdaq’u były bardzo niskie.
Sytuacja techniczna indeksów nie zmieniła się. Nasdaq Composite i S&P500 w ubiegłym tygodniu odbiły się w dół od linii trzymiesięcznych spadków a na ostatnich sesjach konsolidują się nieco poniżej tych poziomów. Lepiej wygląda DJIA – w ubiegłym tygodniu indeks pokonał górną linię trzymiesięcznego kanału spadkowego a później wykonał ruch powrotny. To może sugerować, że na najbliższych sesjach pozostałe dwa indeksy również rozprawią się z oporami.