Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mariusz Puchałka
|

Czy będzie ponowny test dołków?

0
Podziel się:

Krótkoterminowym zadaniem byków jest utrzymanie indeksu powyżej strefy 2.380-2.400 punktów.

Czy będzie ponowny test dołków?

Słabo zaprezentował się nasz rynek podczas ostatniej sesji ubiegłego tygodnia. Większość głównych indeksów straciła na wartości. Wyjątek stanowił sWIG80, który kontynuował krótkoterminowe odreagowanie w górę. W dalszym ciągu charakterystyczne były ograniczone obroty, a większy kapitał prawdopodobnie powróci do gry dopiero w tym tygodniu.

Bezpośrednia analiza zachowania indeksu dużych spółek podczas piątkowej sesji wypada negatywnie. Barometr największych spółek GPW rozpoczął notowania ze spadkiem, a następnie doszło do konsolidacji. W końcówce sesji zdecydowanie przeważyła podaż, kasując równocześnie całość wzrostu z dnia poprzedniego. Warto jednak zaznaczyć, iż ważność sygnałów technicznych z ostatnich dni jest ograniczona, ze względu na niskie obroty charakteryzujące sesje giełdowe w okresie między świątecznym. Niemniej jednak powstały na wykresie świecowym dziennym WIG20 niewielki czarny korpus wpisuje się obraz trwającej od 20 grudnia ubiegłego roku korekty wzrostowej

Krótkoterminowym zadaniem byków jest utrzymanie indeksu powyżej strefy 2.380-2.400 pkt. W negatywnym scenariuszu możliwy jest również ponowny test dołków z końca grudnia ubiegłego roku (2.364 pkt.). Niżej w dość niedalekiej odległości znajduje się dolne ograniczenie kanału spadkowego (2.350 pkt.). Patrząc natomiast od góry o szansie powrotu do głównego trendu wzrostowego będziemy mogli mówić dopiero przy wzroście indeksu WIG20 powyżej obszaru spadkowej luki z 12 grudnia ubiegłego roku (2.440-2.470 pkt.). Bardzo podobnie przedstawia się również sytuacja na głównym indeksie WIG. W ramach kontynuacji odreagowania w górę, w pesymistycznym scenariuszu może dojść jeszcze do ponownego testu grudniowego dołka (ok. 50,5 tys. pkt.). Natomiast o trwalszej poprawie koniunktury będziemy mogli pomyśleć, w sytuacji umocnienia indeksu WIG na obecnych poziomach i ruchu w kierunku zebrania podaży w obszarze 51.950-52.643 pkt. (strefa negatywnego oddziaływania spadkowej luki z 12 grudnia ubiegłego roku).

OFE kontra TFI

Grudniową przeceną obarczono fundusze emerytalne. Spadki w grudniu ub. r. spowodowały jednocześnie, iż GPW zaliczyła najgorszą końcówkę roku od 1994. Indeks WIG stracił 6,3 procent, a barometr największych spółek zaliczył deprecjację o 7,1 procent Fundusze emerytalne sprzedając akcje dostosowują się do wymogów reformy emerytalnej i prawdopodobnie będą musiały jeszcze stosunkowo niewielką cześć posiadanych akcji sprzedać również w styczniu.

Niestety temat OFE z dużym prawdopodobieństwem pozostanie jednym z głównych czynników ryzyka w nadchodzących miesiącach. Obserwowana od kilku tygodni bierność popytu to w pewnej mierze pokłosie niepewności związanej z OFE. Po drugiej stronie znajdują się natomiast fundusze inwestycyjne. Potwierdzone sygnały powrotu polskiej gospodarki na ścieżkę wzrostu odpowiadają na konsekwentny napływ świeżych środków do TFI.

Spadki na Wall Street w oczekiwaniu na piątkowe dane z rynku pracy

Początek roku jak na razie nie jest zbyt udany dla inwestorów za Oceanem. Od pierwszych dni stycznia obserwujemy niewielką przewagę strony podażowej. Na chwilę obecną trudno znaleźć przyczynę przewagi sprzedających, co sugeruje jedynie korekcyjne zniżki. Publikowane wczoraj dane makro były z grubsza zgodne z oczekiwaniami (zamówienia w przemyśle i indeks ISM dla usług). W tym tygodniu kluczowy dla koniunktury może być jutrzejszy raport z ostatniego posiedzenia FEDu oraz piątkowe comiesięczne dane z rynku pracy.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)