Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Barembruch
|

Czy w weekend byki dostaną prezent?

0
Podziel się:

Piątek rozpoczęliśmy od odrabiania czwartkowego fiksingu na którym WIG20 stracił kilkanaście punktów. Silnie od początku rósł KGHM o 4 proc. i podobnie jak wczoraj czeski CEZ.

Czy w weekend byki dostaną prezent?

*Piątek rozpoczęliśmy od odrabiania czwartkowego fiksingu na którym WIG20 stracił kilkanaście punktów. Silnie od początku rósł KGHM o 4 proc. i podobnie jak wczoraj czeski CEZ. *

Coraz lepszą atmosferę zewnętrzną i wzrosty rynku niemieckiego skwapliwie wykorzystywały krajowe byki do podciągania indeksu i trzymania go na procentowych plusach. Jeszcze rano opublikowano informację o produkcji przemysłowej w krajach strefy euro, która spadła w ciągu roku aż o 1,7 proc., ale standardowo dane europejskie nie stanowiły żadnego impulsu więc giełdy tkwiły na wcześniej osiągniętych poziomach. Z upływem czasu beż żadnego wyraźnego powodu podaż coraz bardziej dochodziła do głosu, jednak poziom zwyżki o +0,5 proc. udało się utrzymać do końca sesji.

Dużo gorzej wypadł sektor mniejszych spółek, ale z drugiej strony nie warto spadku o 0,5 proc. w ogóle brać pod uwagę przy obrocie rzędu 36 milionów złotych. Warto pamiętać, że wzrosty i przełamanie linii trendu spadkowego generowały obroty znacznie większe niż 100 milionów.

Inwestorzy teoretycznie mieli dziś bardziej emocjonujący dzień z powodu większej niż ostatnio liczby danych marko ze Stanów. Jak się okazało tylko teoretycznie ponieważ mimo, że były bardzo słabe to zostały całkowicie zlekceważone. Co prawda informacja o inflacji w cenach producentów w Stanach były zgodne z prognozami, jednak sprzedaż detaliczna spadła aż o 0,7 proc., a więc zdecydowanie więcej od prognozowanych 0,2 proc. Nie jest to dobry prognostyk dla kolejnych miesięcy i równie dobrych szacunków PKB w Stanach jak ostatnie optymistyczne 3,3 proc. za drugi kwartał.

Cały tydzień kończymy spadkiem wszystkich warszawskich indeksów. Jednak to nie wielkość spadków, ale bliskość lipcowego dna rozbudza większą nerwowość. Sesja w warszawie kończyła się w momencie gdy spekulacje na temat przejęcia banku Lehman Brothers dopiero nabierały tempa. Jest zatem szansa, że kolejny weekend przyniesie dobre nastroje i rozwiązanie kolejnego problemu. Pytanie tylko na jak długo wystarczy to tym razem i czym inwestorzy będą się wtedy pasjonować.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)