Końcówka sesji była bardzo dobra dla graczy z GPW. Indeks WIG20 niespodziewanie przebił wartość 1850 punktów i zakończył handel na poziomie 1877 punktów. W stosunku do poprzedniej sesji daje to wzrost o 2,85 procent. Gorzej radziły sobie zachodnioeuropejskie giełdy. Nie pomogły nawet dobre dane ze strefy euro.
Na czele blue chipów ponownie stanął dziś KGHM, który zyskał 7,35 procent. Pomogły mu rosnące w ostatnich godzinach sesji notowania miedzi. 5,59 procent zyskały akcje PGE. Przed końcem sesji pojawiła się informacja o rezygnacji Henryka Baranowskiego ze stanowiska wiceministra skarbu państwa, który nieoficjalnie ma zostać prezesem energetycznej spółki.
Na drugiej stronie tablicy notowań znalazł się Alior Bank. Jego akcje lekko zyskały na wartości (+0,39 procent). To efekt opublikowanych rano wyników finansowych. Alior Bank w ostatnich trzech miesiącach 2015 roku zarobił 40 mln złotych. To o ponad połowę gorszy wynik niż w tym samym okresie rok wcześniej. Wyniki pokonał jednak przewidywania rynku, który szacował zysk na poziomie 37 mln złotych.
Zobacz, jak wyglądała czwartkowa sesja na GPW
W czwartek wyniki podał również Lotos. Spółka w czwartym kwartale 2015 roku miała 391 mln zł straty. To wynik znacząco gorszy od prognoz analityków. Mimo straty, firma zwiększa cały czas swój udział w rynku. W segmencie paliw Lotos ma 30 proc. udziału. Ostatecznie dziś akcje Lotosu zyskały 3,61 procent.
Czwartkowy handel akcjami przebiegał również w towarzystwie publikacji indeksów PMI z sektora usług, dla najważniejszych gospodarek. Przed startem sesji poznaliśmy wyniki Chin, które nieco rozczarowały (opublikowana wartość: 51,2 pkt.; prognoza 52,6 pkt.).
Dane dotyczące tego segmentu gospodarki poznaliśmy również ze strefy euro. Publikowany przez instytut Markit Economics oraz HSBC indeks PMI wyniósł w lutym 53,3 pkt., wobec prognozowanych 53 punktów. Lepiej od prognoz wypadł również indeks aktywności przedsiębiorców w Niemczech oraz we Włoszech. Mimo dobrych odczytów, niemiecka giełda podczas czwartkowej sesji traciła. Lepiej radził sobie indeks FTSE-MIB.
Notowania europejskich indeksów w czwartek
Największy zawód sprawiły dane brytyjskie. Indeks PMI dla Wielkiej Brytanii wyniósł 55,7 pkt., wobec prognozowanych 55,1 pkt.
Popołudniu poznaliśmy również analogiczne dane z amerykańskiej gospodarki. Indeks ISM dla sektora usług w USA wyniósł 53,4 pkt. To tyle samo, co spodziewał się tego rynek. Nie przełożyło się to jednak na wzrosty indeksów z Wall Street, które znajdują się około 0,4 procent poniżej poziomu wczorajszego zamknięcia. Nieco więcej traci Nasdaq, który idzie w dół o 0,75 procent.
_ _Aktualizacja: 15:05
GPW wyprzedza konkurencję z Europy
Przemysław Ławrowski
Sesja na GPW przebiega w czwartek własnym rytmem. Mimo spadków na zachodnioeuropejskich parkietach, w Warszawie widać przede wszystkim wzrosty. Inwestorzy z Wall Street wstrzymają się z kolei z większymi transakcjami do momentu publikacji najświeższych danych dotyczących amerykańskiego sektora usług.
WIG20 zyskuje ponad procent, indeksy mWIG40 oraz sWIG80 idą w górę o około 0,5 procent. Liderem wzrostów wśród dużych spółek jest KGHM. O prawie 2 procent rośnie Enea, która poinformowała dziś, że dogadała się z Bogdanką w sprawie dostaw węgla do elektrowni Kozienice. Przypomnijmy, że Enea jest aktualnie właścicielem 66 procent akcji węglowej spółki.
Około 0,3 procent tracą na około 2 godziny przed końcem sesji giełdy w Paryżu, Londynie i Frankfurcie nad Menem. Dla inwestorów kluczowe znaczenie mały publikowane dziś indeksy PMI. Wprawdzie nie zmieniły one znacząco bieżących notowań wskaźników giełdowych, ale mają wypływ na oczekiwania rynku, wobec przyszłotygodniowej decyzji EBC.
Zobacz, jak wygląda czwartkowa sesja w Europie
Losy czwartkowej sesji może jeszcze zmienić publikacja indeks ISM oraz PMI dla amerykańskiego sektora usług. Oba wskaźniki pokazują podobne dane, jednakże ten pierwszy uznawany jest za ważniejszy. Rynek spodziewa się wyniku na poziomie 53,4 pkt.
Przed startem sesji na Wall Street notowania kontraktów terminowych nie wskazują konkretnego kierunku, w którym pójdą indeksy.
_ _Aktualizacja: 12:49
Gonimy Rosję i Norwegię. KGHM napędza wzrosty
Damian Słomski
Jesteśmy na półmetku sesji i wszystko wskazuje na to, że w końcu kupujący zaznaczą swoją obecność na rynku. WIG20 notowaniami wyprzedza największych konkurentów regionu.
Kalendarz makro od rana jest wypełniony publikacjami indeksów PMI dla usług. Ich wydźwięk nie był jednoznaczny, ale wskaźnik dla całej strefy euro przyjął wyższą wartość niż prognozowano (odczyt: 53,3 pkt; prognoza: 53). Największy zawód wywołały dane z Wielkiej Brytanii. Wynik to 52,7 pkt, co oznacza spadek o 2,9 pkt wobec poprzedniego odczytu. Szacunki zakładały spadek o zaledwie 0,5 pkt.
Dane nie wywołały większych ruchów na giełdzie. Na półmetku notowań najważniejsze indeksy są w miejscu, w którym kończyły wczorajszą sesję. Na tym tle wyróżniają się giełdy w Rosji i Norwegii. W obu przypadkach zwyżka przekracza 1 proc. Tuż za nimi plasuje się GPW.
Przebieg czwartkowej sesji na giełdach w Europie
Na krajowym rynku doszło do kilku przetasowań, m.in. wśród największych spółek. Mocnych przedstawicieli energetyki wyprzedziły KGHM i Eurocash. W obu przypadkach akcje drożeją ponad 3 proc. W przypadku miedziowego giganta mamy do czynienia z wzrostem kursu powyżej 70 zł. Dzieje się tak pierwszy raz od 3 miesięcy. Zakupom akcji sprzyja m.in. drożejąca miedź (+1 proc.).
_ _Aktualizacja: 10:30
Wyraźna zwyżka WIG20. Wyprzedza konkurencję
Autor: Damian Słomski
Kolejna sesja pokazuje, że notowania na warszawskiej giełdzie rządzą się swoimi prawami. Podczas gdy największe giełdy zachodniej Europy są pod kreską, WIG20 wzbija się na coraz wyższe poziomy.
To już trzecia sesja z rzędu, gdy WIG20 jest ujemnie skorelowany z pozostałymi indeksami regionu. Choć nie można mówić o jakiejś większej przecenie w Europie, to jednak na tle konkurentów WIG20 błyszczy. Zwyżka sięga już blisko 1 proc., co oznacza, że kurs dobił do 1840 pkt.
Wśród blue chipów liderują spółki energetyczne. Na czele jest Tauron i PGE (+3,5 proc.). O połowę mniej na plusie jest Enea. Na czerwono świecą jedynie notowania Orange, LPP, Asseco i Alior Banku.
Obserwuj bieżące notowania indeksu WIG20
Przecena w przypadku Aliora może nieco dziwić, bowiem bank opublikował całkiem niezłe wyniki. W czwartym kwartale 2015 odnotował 40 mln zł zysku wobec 37 mln zł oczekiwanych przez analityków. Jednocześnie warto zaznaczyć, ze rok wcześniej zarobił 101 mln zł.
W centrum uwagi krajowych inwestorów jest od rana także Lotos. Tu z kolei wynik okazał się gorszy od konsensusu, a notowania jego akcji lekko rosną. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
_ _Aktualizacja: 6:45
Warszawska giełda odstaje od konkurencji
Autor: Damian Słomski
Spokój na rynkach finansowych powinien sprzyjać inwestorom giełdowym na starcie czwartkowej sesji. Ta przyniesie m.in. wyniki Lotosu i Alior Banku. W kalendarzu są też m.in. publikacje indeksów PMI dla usług.
Ostatnie dwie sesje dla WIG20 były remisowe. W obliczu spadków, jakie dotknęły GPW w ostatnich miesiącach, mógłby to być nawet dobry wynik. Jednak na parkietach zachodniej Europy ponownie obserwowaliśmy wzrosty notowań, co plasuje naszą giełdę w ogonie stawki.
Przebieg tygodnia na giełdach Europy
Czwartkowy poranek na rynkach akcji regionu zapowiada, że dobra passa kupujących powinna być utrzymana. Kontrakty terminowe na niemiecki DAX czy francuski CAC40 są na lekkim plusie. Do tego dochodzą zwyżkujące odpowiednio 0,2 i 0,9 proc. indeksy w Szanghaju i Tokio. Giełdowym graczom z Chin nie przeszkadza słabszy od prognoz odczyt indeksu PMI dla usług. Wynik to 51,2 pkt przy oczekiwanych 52,6 pkt.
Otoczenie nie powinno więc przeszkadzać krajowym inwestorom, którzy mogą skupić się na doniesieniach z naszego podwórka. Ciekawie zapowiada się publikacja raportu kwartalnego Alior Banku, który w środę zyskał 1,6 proc. Przed nami także wyniki Lotosu.
Grupa Lotos mogła mieć w czwartym kwartale 2015 roku od 437 mln zł straty do 40,8 mln zł zysku przy konsensusie na poziomie 259,7 mln zł straty - wynika z ankiety przeprowadzonej wśród analityków giełdowych przez agencję ISBnews. Przypomnijmy, że w tym samym okresie 2014 roku strata przekroczyła 1,2 mld zł.
Wyniki paliwowego koncernu powinny być najważniejszym punktem odniesienia dla notowań jego akcji. To dlatego, że cena baryłki ropy rano stabilizuje się na poziomie około 37 dolarów (w przypadku ropy Brent). Sprzyjają temu prognozy Międzynarodowej Agencji Energii, która wierzy, że ceny surowca odbiły się już od dna. Mimo tego według najnowszego raportu zapasy "czarnego złota" wciąż rosną - w ubiegłym tygodniu o10 mln baryłek.
Pod względem danych makro czwartek nie zapowiada się przełomowo, choć warto mieć na uwadze co najmniej kilka informacji. Poza wspomnianym już odczytem indeksu PMI z Chin, będziemy mieć analogiczne publikacje z największych gospodarek strefy euro, Wielkiej Brytanii i USA.
Jeszcze przed południem Eurostat poda dane na temat sprzedaży detalicznej. Z kolei druga część dnia będzie tradycyjnie zdominowana przez publikacje z USA. Wśród nich mamy prócz PMI i ISM także raport Challengera, wnioski o zasiłek dla bezrobotnych i zamówienia w przemyśle. Będą one kolejną wskazówką dla oceny kondycji amerykańskiej gospodarki, która jest ważna w kontekście działań Fed. W ostatnim czasie rośnie prawdopodobieństwo podwyżek stóp procentowych.